Reklama
Rozwiń

Filozofia kimona

Opublikowany jakiś czas temu na łamach „Przeglądu Politycznego" tekst Andrzeja Walickiego pod wymownym tytułem „Czy Władimir Putin może stać się ideowym przywódcą światowego konserwatyzmu?" wywołał w Polsce rezonans.

Publikacja: 03.09.2015 21:41

Michel Eltchaninoff, "Co ma Putin w głowie?", Wydawnictwo Studio EMKA Warszawa 2015

Michel Eltchaninoff, "Co ma Putin w głowie?", Wydawnictwo Studio EMKA Warszawa 2015

Foto: Rzeczpospolita

Na łamach „Plusa Minusa" z wybitnym historykiem idei polemizowała Irena Lasota. Publicystka zwróciła uwagę przede wszystkim na to, że prezydent Rosji nie jest intelektualistą, lecz prostym funkcjonariuszem służb specjalnych, którego – wbrew temu, co napisał Walicki – nie interesują zawiłości związane np. z teoriami Leona Petrażyckiego, mimo że sam z wykształcenia jest prawnikiem.

Opinia Lasoty znajduje potwierdzenie w książce „Co ma Putin w głowie?" autorstwa francuskiego filozofa i publicysty specjalizującego się w myśli rosyjskiej Michela Eltchaninoffa. Gospodarz Kremla – czytamy – przeszedł od lat 90. ewolucję. Były oficer KGB nie kontestował rozpadu państwa komunistycznego. Za prezydentury Jelcyna był związany z obozem reform, kreował się na liberała, który podkreślał, że jako mieszkaniec Petersburga wywodzi się z miasta będącego symbolem otwierania się Rosji na Zachód.

Ewolucja – twierdzi Eltchaninoff – zaczęła się, gdy Putin został po raz pierwszy głową państwa. Wielu obserwatorów jego politycznej drogi zwraca uwagę na dokonany przez niego – w wymiarze retoryki – zwrot w stronę konserwatyzmu. Z książki dowiadujemy się jednak, że dzieje się to nie za sprawą refleksji rosyjskiego przywódcy, ale suflerów, którzy pojawili się w jego otoczeniu.

Jeśli Putin powołuje się na poglądy Iwana Iljina, to zawdzięcza to Nikicie Michałkowowi. Słynny reżyser dał rosyjskiemu prezydentowi do przeczytania fragmenty dzieł tego myśliciela religijnego, zwolennika politycznego autorytaryzmu, białego emigranta, mającego za sobą krótkotrwały flirt z niemieckim narodowym socjalizmem. Gdy bowiem jakaś wyartykułowana w błyskotliwy sposób idea pasuje Putinowi do uzasadnienia jego działań – a tak jest w przypadku dorobku Iljina – wówczas się na nią powołuje.

Ale osobista filozofia gospodarza Kremla ma – zdaniem Eltchaninoffa – inne źródła niż traktaty klasyków rosyjskiego konserwatyzmu. To, poza przywiązaniem do sowieckiej mocarstwowości – a tej bynajmniej nie można utożsamiać z marksizmem, z którego Putin nieraz szydził – po prostu... dżudo.

Putin zatem nie przypadkiem uwielbia pozować przed kamerami w kimonie na macie. Nie oznacza to jednak, że przebiegłość, która cechuje ten sport walki, może być alibi dla rozmaitych skandalicznych posunięć rosyjskiego prezydenta.

Literatura
„Bałtyk” Tora Eysteina Øveråsa: tajemnice twórców bałtyckiego kręgu
Literatura
„Świat zagubiony”czyli Polska Ludowa przenosi się w kosmos
Literatura
„Czarodziej śmierci” – nowy kryminał Katarzyny Bondy jak „Breaking Bad” po polsku
Literatura
Jakub Małecki ujawnia szczegóły nowej powieści – „Fabuła wynika z intymności”
Literatura
Ernest Hemingway zabawny i dowcipny. Jest nowy przekład