Reklama

Martin Scorsese nagrał świetną płytę The Rolling Stones

„Shine a Light”, ścieżka z filmu Scorsese, jest najlepszym albumem live Stonesów od „Stripped” z 1995 r.

Publikacja: 05.04.2008 01:54

Powiedzmy sobie jednak szczerze, że od czasu nagrania „Like a Rolling Stone” Dylana Jagger i Richards wydawali wyłącznie koncertowe śmiecie, bo inaczej o „No Security” i „Live Licks” nie da się powiedzieć.

Tym razem się postarali. Z myślą o dwóch koncertach filmowanych przez Martina Scorsese jesienią 2006 r. w nowojorskim Beacon Theater przygotowali nowy program dostosowany do amerykańskich gustów. Właśnie one stały się powodem marketingowej gry wokół albumu. Stonesi są biznesmenami i wiedzą, że inne prawa rządzą sprzedażą w Ameryce, a inne w Europie. To, co sprawdza się na ekranie, może gorzej wypaść na CD. Przygotowali też wersję tańszą, jednopłytową, i droższą – kolekcjonerską, podwójną.

W filmowym zapisie Scorsese pierwszą część koncertu wypełniły utwory zainspirowane amerykańskim gospel, folkiem i bluesem. Europejski słuchacz mógłby tego nie wytrzymać, dlatego w wydaniu dźwiękowym kompozycje te przedzielono rock and rollami.

Intryguje fakt, że w wydaniu jednopłytowym zabrakło piosenki tytułowej z rewelacyjnego, ale niekomercyjnego „Exile on Main Street”. „Shine a Light” jest dostępne tylko na dwupłytowej, kolekcjonerskiej wersji, gdzie znalazły się również „Paint It Black”, „I’m Free” i „Little T&A”. W filmie ich nie ma. Na CD w roli konferansjera występuje Scorsese, zaś w filmie Bill Clinton, który zorganizował charytatywny koncert. I to właśnie do niego skierowana jest słyszalna na płycie zapowiedź „Connection” Keitha Richardsa, że koneksje przydają się w Białym Domu.

W filmie Jagger zgromił gitarzystę spojrzeniem za śpiewanie refrenu „Faraway Eyes”. Dlatego podczas piosenki słychać odburknięcie Keitha: „Zamknij się!”. Richards zmienił swoje powtarzane od lat powitanie, które niezwykle lubią fani. Zamiast rzec: „Wspaniale być tutaj!” i dokończyć: „Wspaniale być gdziekolwiek!”, powiedział: „Wspaniale widzieć was”, a zakończył: „Wspaniale widzieć kogokolwiek!”.

Reklama
Reklama

Potem z niepowtarzalnym wyczuciem Richards wychrypiał bluesa „You Got the Silver”, z akompaniamentem gitary akustycznej Rona Wooda. Już na gitarach elektrycznych obaj przygrywają Jaggerowi w „Some Girls” i „Just My Imagination”.

Atrakcją albumu są goście. „Loving Cup” zagrali Stonesi z Jackiem Whitem z White Stripes. W „Champagne & Reefer” głównym bohaterem jest mistrz bluesa Buddy Guy, któremu Jagger przygrywa na harmonijce ustnej. Największym zaskoczeniem jest występ w „Live With Me” popowej gwiazdy Christiny Aquilery. Zaśpiewała tak, jakby chciała sobie załatwić meldunek w stolicy country – Nashville. Świetnie, jak zwykle, zabrzmiało „Sympathy for the Devil” i tylko ktoś tak diabelnie przewrotny jak Jagger mógł wykrzyczeć, że po takim wieczorze nie odczuwa „Satysfakcji”.

Dla nas jedynym powodem do smutku jest fakt, że premiera filmu, w którym występuje Aleksander Kwaśniewski, została przełożona na maj.

Powiedzmy sobie jednak szczerze, że od czasu nagrania „Like a Rolling Stone” Dylana Jagger i Richards wydawali wyłącznie koncertowe śmiecie, bo inaczej o „No Security” i „Live Licks” nie da się powiedzieć.

Tym razem się postarali. Z myślą o dwóch koncertach filmowanych przez Martina Scorsese jesienią 2006 r. w nowojorskim Beacon Theater przygotowali nowy program dostosowany do amerykańskich gustów. Właśnie one stały się powodem marketingowej gry wokół albumu. Stonesi są biznesmenami i wiedzą, że inne prawa rządzą sprzedażą w Ameryce, a inne w Europie. To, co sprawdza się na ekranie, może gorzej wypaść na CD. Przygotowali też wersję tańszą, jednopłytową, i droższą – kolekcjonerską, podwójną.

Reklama
Kultura
Artyści w misji kosmicznej śladem Sławosza Uznańskiego-Wiśniewskiego
Kultura
Jan Ołdakowski: Polacy byli w powstaniu razem
Kultura
Jesienne Targi Książki w Warszawie odwołane. Organizator podał powód
Kultura
Bill Viola w Toruniu: wystawa, która porusza duszę
Kultura
Lech Majewski: Mamy fantastyczny czas dla plakatu. Nie boimy się AI
Reklama
Reklama