[b]Co pan sądzi o formie warsztatów jako elemencie edukacji? [/b]
Nigdy nie uczestniczyłem w warsztatach. Zafascynowała mnie muzyka jazzowa i bardzo chciałem ją grać na jak najlepszym poziomie, dlatego ćwiczyłem dużo. Interesowało mnie wszystko, co było związane ze swingowym stylem gry na perkusji. Słuchałem i analizowałem wiele nagrań najsłynniejszych bębniarzy jak Philly Jo Jonesa czy Arta Blakeya. Ich styl mocno wpłynął na mój rozwój jako muzyka.
[b]Co pan myśli o "starym" jazzie, czy jest w nim coś, czym mogą inspirować się młodzi muzycy? [/b]
Ponieważ jestem również nauczycielem, wszystko, co pokazuję swoim uczniom, wywodzi się ze starego stylu grania. Płyty Ellingtona czy Basiego są dla mnie podstawą do wprowadzania moich uczniów w świat jazzu. Jest w tych nagraniach kwintesencja jazzowego feelingu, którą chciałbym przekazać młodym muzykom. Nie zapominam także o tym, że można pójść o krok dalej i opierając się na bazie starej szkoły szukać nowych brzmień w nowych stylach muzycznych.
[b]Czy free jazz Ornette'a Colemana wpłynął na pana muzykę? [/b]
Myślę że wpłynął mocno, lecz sesje, które sam nagrywam nie są zaplanowane tak, jak robił to Coleman. Chciałbym aby muzyka, którą nagrywam, była tworzona tylko i wyłącznie na żywo. Patrząc w przeszłość na moje dwie solowe płyty mogę z całą pewnością powiedzieć, że muzyka którą chcę grać i która jest bliska mojej duszy, nie wymaga specjalnej aranżacji, a raczej otwartego umysłu i serca.