Reklama

Ray Wilson śpiewa najsłynniejsze utwory Genesis

Jak Ray Wilson, który nagrał z Genesis jego ostatnią studyjną płytę, poradzi sobie z najsłynniejszymi piosenkami wykonywanymi kiedyś przez Petera Gabriela i Phila Collinsa?

Publikacja: 09.12.2010 10:00

W 1996 roku Phil Collins postanowił opuścić Genesis. Pozostali muzycy zespołu stanęli przed problemem: zakończyć działalność czy szukać następcy swojego długoletniego wokalisty. Zdecydowano się szukać. Wybór padł na Szkota Raya Wilsona, niezłego śpiewaka, muzyka mało znanej grupy Stiltskin.

[wyimek][link=http://blog.rp.pl/zkulturanaty/2010/09/03/z-kultura-na-ty/]Z Kulturą na Ty - poleć swoje wydarzenie kulturalne[/link][/wyimek]

Bardzo szybko przystąpiono go nagrania nowej płyty i w 1997 roku ukazał się album „Calling All Stations”. Powiedzmy sobie od razu – słaby album. Świadomość tego mieli sami muzycy, bo podjęli decyzję o tym, by nie kontynuować działalności w tym składzie.

Ray Wilson w glorii chwały wrócił do swojego zespołu, nagrał jedną płytę z formacją CUT, współpracował przez chwilę ze słynnym niemieckim Scorpions. Zaczął wydawać też albumy pod własnym nazwiskiem, pierwszym był krążek „Unplugged” z 2001 roku. Zyskał popularność, także w Polsce, gdzie grał kilkakrotnie.

Ale Wilson o Genesis nigdy nie zapomniał, wykonywał czasami ich utwory, pewnie marzył o reaktywacji grupy (doszła do skutku na chwilę, ale z... Philem Collinsem). W końcu stworzył projekt „Genesis Klassik”, w ramach którego z towarzyszeniem rockowego zespołu i orkiestry śpiewa najsłynniejsze utwory z wszystkich okresów działalności Genesis, między innymi „Carpet Crawlers”, „Follow You, Follow Me” czy „Land of Confusion”.

Reklama
Reklama

[b]Ray Wilson, Sala Kongresowa, PKiN, pl. Defilad 1, bilety: 90 – 250 zł, rezerwacje: tel. 22 656 72 99, czwartek (9.12), godz. 20[/b]

W 1996 roku Phil Collins postanowił opuścić Genesis. Pozostali muzycy zespołu stanęli przed problemem: zakończyć działalność czy szukać następcy swojego długoletniego wokalisty. Zdecydowano się szukać. Wybór padł na Szkota Raya Wilsona, niezłego śpiewaka, muzyka mało znanej grupy Stiltskin.

[wyimek][link=http://blog.rp.pl/zkulturanaty/2010/09/03/z-kultura-na-ty/]Z Kulturą na Ty - poleć swoje wydarzenie kulturalne[/link][/wyimek]

Reklama
Kultura
Wizerunek to potęga: pantofelki kochanki Edwarda VIII na Zamku Królewskim
Kultura
Czytanie ma tylko dobre strony
Kultura
Popkulturowa kariera „Stańczyka", czyli od muralu w Paryżu do okładki płyty Lady Gaga
Kultura
Polski projekt z nagrodą DesignEuropa Awards 2025
Kultura
Czy Warszawa jest dobrym miastem dla seniorów? Pokażą starość z różnych perspektyw
Reklama
Reklama