Christian Bale, którego można właśnie po raz trzeci oglądać na ekranach kin w roli Batmana, sam stał się w świecie kina kimś w rodzaju superbohatera. Tegoroczny przebój „Mroczny Rycerz powstaje" Christophera Nolana to ostatnia część trylogii o człowieku- -nietoperzu, zrealizowanej przez niego wspólnie z Christianem Bale'em jako odtwórcą głównej roli. W trzech częściach swej opowieści twórcy odnowili wizerunek filmowego wcielenia komiksowej postaci, dodając realizmu nie tylko Batmanowi, ale i całemu otoczeniu.
Bohater przestał irytować groteskowym gumowym kostiumem z rogami i pelerynką oraz tym, że zwykle w chwili, kiedy zaczynało się dziać coś ciekawego, wkraczał do akcji, by przerwać złoczyńcom dobrze zapowiadającą się zabawę. Stał się człowiekiem z krwi i kości, który nie tylko potrafi spuścić lanie wrogom, ale także ma coś ciekawego do powiedzenia. Tę ludzką twarz dał Batmanowi właśnie Christian Bale. Dla niego postać Bruce'a Wayne'a jest przykładem człowieka o rozdwojonej osobowości, który przebierając się za nietoperza, daje upust mrocznej części swojego „ja".
Aktor ujął to dosadnie w jednym z wywiadów, mówiąc wprost, że Batman to świr. A szaleństwo to jeden z ulubionych, odwiecznych tematów kina. W „Mrocznym rycerzu" z 2008 roku, drugiej części cyklu, którą pokaże w piątek TVN, pojawia się Joker – przebiegły i bezwzględny psychopata, który przybywa do Gotham City, zamierzając doprowadzić miasto do anarchii, a Batmana zmusić do przejścia na ciemną stronę mocy i sprawić, by stał się złoczyńcą wszech czasów. Za rolę Jokera Heath Ledger otrzymał Oscara, niestety już pośmiertnie. Druga statuetka przypadła montażyście dźwięku, ale wszystkich nominacji „Mroczny rycerz" zebrał aż osiem. Przedwcześnie zmarły Ledger „skradł" show odtwórcy głównej roli, ale cała trylogia o Batmanie umocnującego serii morderstw, thriller SF „Equilibrium" (2002) Kurta Wimmera, opowiadający o buncie funkcjonariusza totalitarnego państwa przyszłości (film można zobaczyć we wtorek o 20.00 w Ale Kino+), „Prestiż" (2006) Nolana o obłędnej rywalizacji dwóch XIX-wiecznych magików, „Operacja Świt" (2006) Wernera Herzoga o ucieczce amerykańskiego pilota z wietnamskiej niewoli, „3:10 do Yumy" (2007) Jamesa Mangolda, remake klasycznego westernu o farmerze, który podejmuje się eskortowania do więzienia przywódcy grupy bandytów, czy „Wrogowie publiczni" (2009) Michaela Manna, w którym zagrał pogromcę słynnego gangstera Johna Dillingera.
Jak widać, Christian Bale jest aktorem wszechstronnym, który sprawdza się doskonale zarówno w widowiskowych blockbusterach, jak i kameralnych dramatach. Jest on też kolejnym dowodem na nieomylność Stevena Spielberga w dobieraniu obsady. To on bowiem wyznaczył 13-letniego chłopca do zagrania głównej roli w „Imperium słońca" (1987), która stała się początkiem wielkiej kariery Christiana Bale'a.