McGuinness pochodzi z małego miasta na północy Irlandii. Dorobek cywilizacji europejskiej, opierającej się na kolonializmie i eliminacji najsłabszych, krytykuje więc z pozycji prowincjusza. W swoich utworach nieustannie mierzy się z doświadczeniem lokalności. A robi to poprzez strategię „spojrzenia z oddali", którym ośmiela się mierzyć kulturę europejską i pokonywać lokalny kompleks, który nie od dziś dręczy również tożsamość Polaków. „Spojrzenie z oddali" zakłada nie tylko dystans geograficzny, ale też czasowy.
Najlepiej widać to w utworze "Mary i Lizzie", w którym widzimy dwie irlandzkie kobiety, wrzucone w wir historii europejskiej oraz zmagające się z ograniczeniami nakładanymi przez ówczesną kulturę. W dramacie tym bezlitośnie kompromituje też niektóre instytucje, z religią i kościołem na czele (sam mając sympatie katolicko-republikańskie). Podobnie czyni w Niewinności, gdzie jako wzór artysty i nonkomformisty stawia włoskiego malarza Caravaggio.
Przejrzenia się w innych kulturach (choć językowo i terytorialnie bliskich) dokonują bohaterowie Ktoś, kto będzie nade mną czuwał, w której McGuinness dowodzi jak bezsensowne są lokalne konflikty i jak tracą znaczenie wobec nieznanej, zupełnie obcej siły. Podkreśla tutaj wartość zjednoczenia wobec niebezpieczeństwa, które może nas zaskoczyć. Inny, choć pozostający w kontekście poprzednich problem, podejmowany przez McGuinnessa we "Wspomnijcie synów Ulsteru", to etos patriotyczny oraz temat bezsensownej śmierci za ojczyznę. Zupełnie wyjątkową propozycją jest dramat psychologiczny "Jedzie Cygan drogą", z idiomatyczną dla literatury irlandzkiej figurą nieobecnego. Jedna z najnowszych sztuk Franka McGuinnessa pokazuje nam, że uporać się z traumą możemy postępując z nią brutalnie – czyli poprzez konfrontację z prawdą, chociażby najgorszą.
Założeniem antologii "Wspomnijcie synów Ulsteru i inne sztuki" była prezentacja jak najszerszego spektrum twórczości dramatycznej Franka McGuinnessa. Zawiera ona utwory starsze, ale przełomowe i rewolucyjne, dzięki którym pisarz zyskał sławę nie tylko w Irlandii, ale też na świecie oraz nowsze odnoszące sukcesy na irlandzkich i brytyjskich scenach.
"Ukazując tragiczny egoizm samobójczej śmierci, McGuinness polemizuje ze stereotypem Irlandii jako sentymentalnej sielanki. Sugeruje, że i bezwzględność, i okrucieństwo równie pasują do irlandzkiej mentalności, a ponadto stanowią sposób na uporanie się z osobistym cierpieniem" napisała o sztuce "Jedzie Cygan drogą" K. Bassett w "The Independent".