„My Fair Lady” w śląskiej gwarze

Jeden z najsłynniejszych musicali będzie miał premierę w sobotę w Operze Śląskiej w Bytomiu w nowym tłumaczeniu i uwspółcześniony.

Aktualizacja: 06.05.2013 20:45 Publikacja: 06.05.2013 20:09

„My Fair Lady” w śląskiej gwarze

Foto: ROL

„My Fair Lady” to musicalowa klasyka z najwyższej półki. Premiera tego utworu Fredericka Loewego i Alana Jaya Lernera odbyła się na Broadwayu w 1956 roku i wywołała sensację. w głównych rolach wystąpili wówczas Julie Andrews i Rex Harrison. Musical szybko zdobył świat, jego popularność ugruntowała filmowa wersja z 1964 roku z Audrey Hepburn i także z Rexem Harrisonem.

- Ostatnio nie jest to tytuł tak popularny. Z filmu pamiętamy przede wszystkim twarz Audrey Hepburn, znamy niektóre przeboje, ale nawet nie wiemy, że pochodzą z „My Fair Lady”. Uważam więc, że warto przypomnieć ten musical – powiedział PAP reżyser Robert Talarczyk, który przygotowuje premierę w Bytomiu.

Autorem nowego tłumaczenia tekstu jest aktor i reżyser Tomasz Domagała. – Wiem, że w Polsce uznanie zdobyła znakomita praca tlanslatorska Antoniego Marianowicza i Janusza Minkiewicza – powiedział „Rz” Tomasz Domagała. – Po ponad pół wieku ich wersja zasługuje jednak na odświeżenie i przybliżenie dzisiejszemu widzowi.

Ciekawe więc, jakie słowa będzie miał teraz największy przebój tego musicalu „Przetańczyć całą noc” i jak zabrzmi piosenka do nauki poprawnej wymowy i dykcji, która w starym tłumaczeniu  zaczynała się od słów: „W Hiszpanii mży, gdy dżdżyste przyjdą dni”. Z odpowiedzią na to pytanie Tomasz Domagała radzi poczekać do premiery.

– Zdecydowaliśmy się „My Fair Lady” nieco uwspółcześnić, nawiązując do słowiańskiej tęsknoty za sznytem, smakiem, klasą i dodając szczyptę śląskiej gwary – mówi Robert Talarczyk.

Gwarą będzie wiec mówiła główna bohaterka, kwiaciarka Eliza, którą profesor Higgins postanowił nauczyć poprawnego wysławiania się i nienagannych manier. W jego postać wcieli się Artur Święs, będzie miał przy tym do wyboru aż trzy odtwórczynie roli Elizy: Annę Noworzyn, Agnieszkę Rose i Urszulę Piwnicką. – Żałuję, że wszystkie trzy nie mogą wystąpić na premierze — rekomenduje aktorki Robert Talarczyk.

Robert Talarczyk to reżyser, aktor, scenarzysta i dramaturg, od 2005 roku dyrektor Teatru Polskiego w Bielsku-Białej. Na reżyserskim koncie ma wiele przedstawień muzycznych. Poprzedni spektakl w jego reżyserii to świetnie przyjęta „Piąta strona świata" na podstawie powieści Kazimierza Kutza,. Premiera odbyła się w lutym tego roku w Teatrze Śląskim w Katowicach.

Kierownictwo muzyczne nad „My Fair Lady” objął Andrzej Knap, autorami scenografii są Marcel Sławiński i Katarzyna Sobańska, za choreografię odpowiada Jakub Lewandowski, a za kostiumy Ilona Binarsch.

Jacek Marczyński,pap

„My Fair Lady” to musicalowa klasyka z najwyższej półki. Premiera tego utworu Fredericka Loewego i Alana Jaya Lernera odbyła się na Broadwayu w 1956 roku i wywołała sensację. w głównych rolach wystąpili wówczas Julie Andrews i Rex Harrison. Musical szybko zdobył świat, jego popularność ugruntowała filmowa wersja z 1964 roku z Audrey Hepburn i także z Rexem Harrisonem.

- Ostatnio nie jest to tytuł tak popularny. Z filmu pamiętamy przede wszystkim twarz Audrey Hepburn, znamy niektóre przeboje, ale nawet nie wiemy, że pochodzą z „My Fair Lady”. Uważam więc, że warto przypomnieć ten musical – powiedział PAP reżyser Robert Talarczyk, który przygotowuje premierę w Bytomiu.

Kultura
Arcydzieła z muzeum w Kijowie po raz pierwszy w Polsce
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kultura
Podcast „Komisja Kultury”: Seriale roku, rok seriali
Kultura
Laury dla laureatek Nobla
Kultura
Nie żyje Stanisław Tym, świat bez niego będzie smutniejszy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Kultura
Żegnają Stanisława Tyma. "Najlepszy prezes naszego klubu"