Berlinale 2014: „Boyhood" czyli nareszcie oryginalny, ciekawy film

Richard Linklater nie zawodzi. W inteligentnych i pełnych uroku filmach „Przed wschodem słońca", „Przed zachodem słońca" i „Przed północą" opowiedział historię miłości Amerykanina i Francuzki, wracając do swoich bohaterów i grających ich aktorów Julie Delpy i Ethana Hawka co dziesięć lat.

Aktualizacja: 14.02.2014 12:44 Publikacja: 14.02.2014 08:41

Richard Linklater, jego córka i aktorka Lorelei Linklater, Ellar Coltrane i Patricia Arquette

Richard Linklater, jego córka i aktorka Lorelei Linklater, Ellar Coltrane i Patricia Arquette

Foto: AFP

Teraz zaprezentował nowy film „Boyhood", który kręcił przez 12 lat. To  historia dorastania dwojga Teksańczyków. Masona i jego starszą siostrę Samanthę poznajemy, gdy mają po kilka lat. Ich rodzice Olivia i Mason Senior, sympatyczny, ale nieodpowiedzialny muzyk, rozwiedli się. Dzieci zostały z matką, ojciec je czasem odwiedza i zabiera na weekend.

Zdjęcia do „Boyhood" trwały zaledwie 39 dni, ale Richard Linklater

wracał do swoich bohaterów co kilka lat. W tym czasie starzeli się jego aktorzy Patricia Arquette i Ethan Hawk i rosły dzieci, przechodząc okresy buntu i zamieniając się w młodych ludzi, którzy opuszczają rodzinny dom i szukają własnej drogi i własnych pasji. W roli młodego Masona wystąpił Ellar Coltrane, w roli Samanthy — córka Richarda Linklatera — Lorelei.

Rodzina, jak to w Ameryce, stale się gdzieś przeprowadza, matka układa od nowa swoje sprawy prywatne i zawodowe (jest wykładowczynią filozofii), dzieci przyzwyczajają się do nowych miejsc i ludzi, przeżywają pierwsze zauroczenia, miłości, rozczarowania.

Blisko trzygodzinny film toczy się tak, jak życie. Gdzieś pod koniec Olivia, już po czterdziestce, wzdycha: „Miłość, dzieci, rozwód, potem drugi rozwód... Kiedy to wszystko minęło?"

W tle tej opowieści jest też Ameryka. Zmienia się muzyka i uczesania, dzieciaki czekają na kolejną część  „Harry'ego Pottera", ojciec z synem rozmawia o sadze „Gwiezdnych wojen", pojawiają się PlayStation, iPody, iPhony, Skype. Ale są również w „Boyhood" tabliczki popierające Baracka Obamę wbijane w czasie wyborów w przydomowy trawnik i kolejny, trzeci mąż Olivii - weteran wojny w Iraku.

Bardzo to ciekawy film. I jak się można domyślić  — za jakieś dziesięć lat zobaczymy jego drugą część.

Barbara Hollender z Berlina

Teraz zaprezentował nowy film „Boyhood", który kręcił przez 12 lat. To  historia dorastania dwojga Teksańczyków. Masona i jego starszą siostrę Samanthę poznajemy, gdy mają po kilka lat. Ich rodzice Olivia i Mason Senior, sympatyczny, ale nieodpowiedzialny muzyk, rozwiedli się. Dzieci zostały z matką, ojciec je czasem odwiedza i zabiera na weekend.

Zdjęcia do „Boyhood" trwały zaledwie 39 dni, ale Richard Linklater

Kultura
Wystawa finalistów Young Design 2025 już otwarta
Kultura
Krakowska wystawa daje niepowtarzalną szansę poznania sztuki rumuńskiej
Kultura
Nie żyje Ewa Dałkowska. Aktorka miała 78 lat
Kultura
„Rytuał”, czyli tajemnica Karkonoszy. Rozmowa z Wojciechem Chmielarzem