Perełki sypnął na bębny

Na Bielską Zadymkę Jazzową warto było przyjechać choćby dla jednego występu - wokalistki Dianne Reeves - pisze Marek Dusza.

Aktualizacja: 21.02.2014 16:41 Publikacja: 21.02.2014 16:12

Dianne Reeves

Dianne Reeves

Foto: Archiwum autora, Marek Dusza m.d. Marek Dusza

Za samą interpretację standardu „Stormy Weather" należy się jej nagroda specjalna. A ponieważ ten utwór znalazł się na jej nowej płycie „Beautiful Life", mam nadzieję, że będzie to kolejna w jej karierze nagroda Grammy za najlepszy album wokalny.

Zobacz galerię zdjęć

„Stormy Weather" w wykonaniu Dianne Reeves to traktat o śpiewaniu, wzorzec muzycznej opowieści, w której między słowa towarzyszący jej zespół wplatał dźwięki podkreślające zmysłowy głos. Reeves przeciągała sylaby, zastanawiała się nad każdym słowem, pozostawiała słuchaczom czas na medytację.

Koncert w Klubie Klimat bielskiej Galerii Sfera zaczęła dokładnie tak jak grudniowy występ w Teatrze Wielkim Operze Narodowej, od piosenki „Dreams" Stevie Nicks. To także utwór pochodzący z nowej płyty, która po koncercie sprzedawała się jak ciepłe bułeczki. Popisową improwizację scatem wykonała we własnej kompozycji „Tango". Ujmująco interpretowała balladę Boba Marleya „Waiting in Vain". Kończąc występ, jak zawsze śpiewająco przedstawiła zespół. W finałowy popis włączyła też melodię Urszuli Dudziak „Papaya" melodeklamując: „Dawno temu, gdzieś w latach 70., młoda dziewczyna usłyszała: [tu zacytowała fragment „Papai"] i to odmieniło jej życie". Publiczność nagrodziła owacjami ten hołd dla naszej wokalistki.

Na pierwszy z dwóch bisów Dianne Reeves została razem z pianistą Peterem Martinem, a wybrała ulubiony temat McCoy Tynera „You Taught My Heart to Sing". To od niego zaczęła się droga wokalistki na jazzowy szczyt. Na koniec wybrała balladę „Satiated" i śpiewając „musimy wyjechać o piątej rano, to będzie bezsenna noc" zeszła ze sceny. Takie koncerty zapamiętuje się na zawsze.

Dianne Reeves udowodniła, że korona najlepszej wokalistki należy się właśnie jej. Nie tak dawno Bielszczanie koronowali tu Dee Dee Bridgewater, ale teraz nagrodę festiwalu i prezydenta Bielska-Białej Jacka Krywulta - Anioł Jazzu - otrzymała z jego rąk właśnie Dianne.

Czwartkowy wieczór zdominowały jazz-rockowe wspomnienia z lat 70. Jeden z najwybitniejszych perkusistów historii jazzu, z pewnością najbardziej dynamiczny, Billy Cobham przypomniał swoje kompozycje z połowy lat 70., a swój zespół nazwał Spectrum 40 nawiązując do tytułu bestsellerowego albumu z 1973 r. Wówczes Billy Cobham, który wcześniej grał z Milesem Davisem i grupą Mahavishnu Orchestra, stworzył niepowtarzalny styl odważnie łącząc rocka z jazzem i funkiem.

Teraz do najlepszych lat stylu fusion pomogli mu wrócić: ekspresyjny gitarzysta Dean Brown, funkowy basista Ric Fierabracci i grający wyjątkowo na instrumentach klawiszowych perkusista Gary Husband. Miłośnicy jazzu w średnim wieku z przyjemnością przypomnieli sobie przebój „Stratus". Billy Cobham i Dean Brown grali jak natchnieni. Perkusista popisywał się gęstymi solówkami, które brzmiały tak, jakby ktoś rozpruł sznur pereł nad bębnami. Nikt nie potrafi grać tak gęstych podziałów rytmicznych i z taką energią uderzać w czynele. Brown wcielił się w rockowego gitarzystę nie zapominając o jazzowej wirtuozerii.

Trio gitarzysty Pata Martino przypomniało czasy, kiedy elektryczna gitara przebojem wdarła się do jazzowego instrumentarium. Zestawienie brzmienia gitary z organami Hammonda model B3 to klasyka soul-jazzu końca lat 50. Pat Martino, cudem przywrócony do jazzu po utracie pamięci (efekt operacji mózgu), grał w starym stylu, co po kilku minutach stało się przewidywalne, a jednaj sprawiało przyjemność.

Dziś w bielskim Teatrze Polskim koncerty kolejnych gwiazd 16. Bielskiej Zadymki Jazzowej: solowy recital pianisty Abdullaha Ibrahima i występ wokalistki Lizz Wright.

Marek Dusza z Bielska-Białej

Za samą interpretację standardu „Stormy Weather" należy się jej nagroda specjalna. A ponieważ ten utwór znalazł się na jej nowej płycie „Beautiful Life", mam nadzieję, że będzie to kolejna w jej karierze nagroda Grammy za najlepszy album wokalny.

Zobacz galerię zdjęć

Pozostało 93% artykułu
Kultura
Arcydzieła z muzeum w Kijowie po raz pierwszy w Polsce
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kultura
Podcast „Komisja Kultury”: Seriale roku, rok seriali
Kultura
Laury dla laureatek Nobla
Kultura
Nie żyje Stanisław Tym, świat bez niego będzie smutniejszy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Kultura
Żegnają Stanisława Tyma. "Najlepszy prezes naszego klubu"