Po rozpadzie The White Stripes Dan Auerbach i Patrick Carney tworzący The Black Keys nie mają już konkurencji w kategorii duetów grających blues rocka. Jack White nie omieszkał zaatakować z tego powodu ziomków z Nashville, nazywając ich plagiatorami własnych pomysłów muzycznych. Szybko jednak swój atak odwołał, a nawet spuentował przeprosinami.
Miał powód, bo The Black Keys zasłynęli również oryginalnymi produkcjami. Między innymi „Szarym albumem", czyli miksem „The White Album" The Beatles oraz „The Black Album" Jay-Z. Zawsze cenili sobie muzykę opartą na surowym i dynamicznym brzmieniu gitary oraz perkusji.
– Gdy pracujemy nad płytą, staramy się nie powtarzać tego, co już było, a jednocześnie nie odchodzić całkowicie od naszego stylu – powiedział perkusista Patrick Carney. ?– Zostawiliśmy w nowych piosenkach trochę przestrzeni, oddechu.
Muzyk miał chyba na myśli przestrzeń dla przebojowych motywów. Bo Black Keys jest specyficznym zespołem alternatywnym. Duet przez lata wyróżniał się garażowym brzmieniem, ograniczał aranżacje do minimum, a mimo to jego piosenki masowo trafiały do reklam. Można się domyślać, że młodzi ludzie, dla których piar nie jest już czymś odrzucającym, tylko elementem show-biznesu, a pracujący dla dużych korporacji, dawali upust swoim fascynacjom i lansowali przy okazji ulubiony zespół.
Inna sprawa, że The Black Keys to urodzeni melodyści i ich piosenki nadają się zarówno do reklam, jak i radia. Podchwyciła to nawet Lana Del Rey, która zaprosiła lidera duetu Dana Auerbacha do produkcji swoich nowych piosenek na najnowszej płycie „Ultraviolence".