Reklama

Teatr bardzo silnych kobiet

Reżyserka Agata Duda-Gracz opowiada Janowi Bończy-Szabłowskiemu o swoich aktorach i premierze „Mary Stuart".

Publikacja: 12.05.2015 15:57

Maria Stuart - najnowsze przedstawienie warszawskiego Teatru Ateneum w reżyserii Agaty Dudy Gracz w roli tytułowej Agata Kulesza

Foto: Materiały prasowe

Rz: „Mary Stuart" Hildesheimera w przeciwieństwie do dramatów Schillera i Słowackiego nie pokazuje romantycznej wizji królowej Szkocji, tylko dramat niedołężnej kobiety oczekującej na egzekucję. Dlaczego wybrała pani tę wizję?

Agata Duda-Gracz: Z wielu powodów. Surowość tej opowieści daje możliwość opowiedzenia skondensowanej, poruszającej historii. W ciągu ostatnich dwóch godzin przed śmiercią Maria Stuart przeżywa jeszcze raz całe swoje życie. W tym utworze jest i niszcząca namiętność, i siła miłości, i siłowanie się z Bogiem, a nawet próba stworzenia Go na swój obraz i podobieństwo. Równocześnie dramat dziejący się w XVI wieku dał mi możliwość opowiedzenia o niezwykłości tej epoki i jej analogii do tego, co dzieje się dzisiaj.

Pozostało jeszcze 89% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Reklama
Kultura
Po publikacji „Rzeczpospolitej” znalazły się pieniądze na wydanie listów Chopina
Kultura
Artyści w misji kosmicznej śladem Sławosza Uznańskiego-Wiśniewskiego
Kultura
Jan Ołdakowski: Polacy byli w powstaniu razem
Kultura
Jesienne Targi Książki w Warszawie odwołane. Organizator podał powód
Kultura
Bill Viola w Toruniu: wystawa, która porusza duszę
Reklama
Reklama