Kameralna opera o wielkiej malarce

To niezwykły sposób uczczenia rocznicy Olgi Boznańskiej. Kraków przygotował operę o niej. Na razie w wersji koncertowej.

Aktualizacja: 08.06.2015 20:22 Publikacja: 08.06.2015 17:33

Olga Boznańska, autoportret po 1913

Olga Boznańska, autoportret po 1913

Foto: materiały prasowe

Kraków to rodzinne miasto Olgi Boznańskiej, tu urodziła się 150 lat temu – 15 kwietnia 1865 roku. Miasto postanowiło wydobyć z zapomnienia wspaniałą malarkę, która cieszyła się popularnością w Paryżu w początkach XX wieku. Niedawna wystawa jej prac okazała się ogromnym frekwencyjnym sukcesem zarówno w Krakowie, jak i w Warszawie, dokąd została przeniesiona.

Teraz artystka pojawi się w Operze Krakowskiej, za sprawą utworu „Olga Bo" skomponowanego przez Marcina Błażewicza. Autorką libretta jest Duśka Markowska-Resich.

– Do biografii Olgi Boznańskiej sięgnęłam po raz pierwszy, przygotowując scenariusz filmu dokumentalnego o niej – opowiada. – Miał to być spacer po Paryżu jej śladami. Ja też kocham Paryż, spędziłam tam ponad dziesięć lat, mieszkałam zresztą nieopodal jej dawnej pracowni.

Później pojawiła się propozycja napisania sztuki. Szukając pomysłu, Duśka Markowska-Resich zaczęła zgłębiać listy, wspomnienia, książki o Boznańskiej. – Kiedy poznałem tekst jej sztuki – mówi Dariusz Piwowarski, producent prawykonania „Olgi Bo" – zrozumiałem, że to wspaniały materiał na spektakl muzyczny. Zdecydowaliśmy więc, że powstanie opera kameralna.

Pomysł zaakceptował Marcin Błażewicz, kompozytor o ogromnym dorobku, choć „Olgą Bo" debiutuje w teatrze. Swój utwór określa jako kameralną operę psychologiczną, w której intensywność muzyki, jej zagęszczanie i rozrzedzanie powinny być ściśle związane z przeżyciami bohaterek.

Akcja opery koncentruje się wokół konfliktu między dwiema siostrami. Młodsza, Iza Boznańska, także utalentowana, chciała zostać pianistką, ale zbytnia trema jej to uniemożliwiała. Skończyła chemię, jednak i w tej dziedzinie nie odniosła sukcesu. Żyła w cieniu sławnej siostry, stopniowo popadając w depresję. Również Olga nie zaznała prywatnego szczęścia. Kiedy po I wojnie światowej przestała być modną malarką, stopniowo izolowała się od świata w paryskiej pracowni.

„Olga Bo", której prawykonanie koncertowe odbędzie się 10 czerwca, wpisuje się w nurt coraz popularniejszej tzw. opery dokumentalnej. Jej bohaterami są postaci autentyczne, powstały na przykład opery o Michaile Gorbaczowie czy Nelsonie Mandeli. W Polsce z okazji Roku Marii Skłodowskiej-Curie Opera Bałtycka w Gdańsku wystawiła „Madame Curie" skomponowaną przez Elżbietę Sikorę. Spektakl z sukcesem pokazywano w Paryżu i w Chinach, a jego nagranie DVD zdobyło nagrodę Francuskiej Akademii Płytowej.

Jak potoczą się losy „Olgi Bo"? Na razie koncertowe wykonanie przygotowuje Łukasz Borowicz z orkiestrą Opery Krakowskiej. W rolach głównych wystąpią soliści tego teatru: Katarzyna Oleś-Blach (Olga) i Agnieszka Cząstka (Iza) oraz Monika Korybalska, Adam Zdunikowski i Andrzej Biegun. Premiera sceniczna jest planowana na 2016 rok.

Partnerem Opery Krakowskiej w prezentacji „Olgi Bo" jest Fundacja na rzecz Rozwoju Inicjatyw Społecznych Perspektywy.

Kultura
Arcydzieła z muzeum w Kijowie po raz pierwszy w Polsce
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kultura
Podcast „Komisja Kultury”: Seriale roku, rok seriali
Kultura
Laury dla laureatek Nobla
Kultura
Nie żyje Stanisław Tym, świat bez niego będzie smutniejszy
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Kultura
Żegnają Stanisława Tyma. "Najlepszy prezes naszego klubu"