Reklama

Marek Dusza rekomenduje nowe płyty na weekend

Krytyk Marek Dusza rekomenduje nowe, latynoskie wcielenie gitarzysty i wokalisty ZZ Top Billy’ego Gibbonsa, poezję śpiewaną Mirka Czyżykiewicza i jazzowo-bluesowe ballady norweskiej wokalistki Solveig Slettahjell.

Aktualizacja: 20.11.2015 15:35 Publikacja: 20.11.2015 12:33

Marek Dusza rekomenduje nowe płyty na weekend

Foto: materiały prasowe

Blues/Latin Rock Billy Gibbons and The BFG's „Perfectamundo", Concord/Universal, CD, 2015

Reklama
Reklama

Długa, ruda broda, czapeczka naciśnięta na głowę, przenikliwe spojrzenie, skrzeczący głos, a w dłoniach gitara. Wypisz wymaluj Billy Gibbons, gitarzysta i wokalista legendarnej grupy ZZ Top, który postanowił zadebiutować solowym albumem. „Perfectamundo" to piorunująca synteza latynoskiego rocka, boogie i teksańskiego bluesa. Słychać tu echa muzyki ZZ Top, nie mogło być inaczej, ale co bardziej zastanawia, to erupcja energii i nowe pomysły gitarzysty. Tak jakby Billy Gibbons przez lata oszczędzał się w swoim macierzystym zespole i po nocach pisał utwory na swój solowy debiut ukrywając co lepsze dzieła przed kolegami. Dynamiczne brzmienie albumu jest nie tylko zasługą lidera, który nie szczędzi nam ekscytujących riffów. Cały jego zespół nazwany oszczędnie BFG's od inicjałów Billy F. Gibbons gra tak, jakby przesadził z sosem tabasco. Źródłem ekspresji „Perfectamundo" są latynoskie style: tejano, mexicano, carribeano i afro-kubańskich rytmów mieszające się tu jak na talerzu z meksykańską zupą. A jest tych zup ponoć 160 różnych rodzajów, bogactwo podobne jak w muzyce. Album otwiera prosta melodia „Got Love If You Want It" z mocnym rytmem. Singlowym przebojem jest jednak „Treat Her Right", którą mogłoby zagrać trio ZZ Top, gdyby Billy Gibbons pokazał kolegom nuty. Nie zgodzili by się chyba jednak na aranżację nasyconą instrumentami perkusyjnymi i udział organów Hammonda. I dlatego wróżę Gibbonsowi solo karierę nie mniejszą niż macierzystej grupie. Z pewnością dotrze też do nowej grupy odbiorców. W Ameryce mówią częściej po hiszpańsku niż po angielsku. Rewelacyjny album, który podnosi poziom adrenaliny. Satysfakcja miłośników rocka i zadyszka gwarantowane.

Reklama
Reklama

Poezja śpiewana Mirek Czyżykiewicz „Odchodzę wracam", Pomaton/Warner, CD, 2015

Poeta, kompozytor, pieśniarz Mirosław Czyżykiewicz nagrał dziewiąty w swej karierze album „Odchodzę, wracam". Od debiutu w 1989 r. płytą „Autoportret I" pozostaje w kręgu piosenki refleksyjnej dotykającej najważniejszych aspektów życia: szczęścia, miłości i zwykłych problemów codzienności. Od drugiego albumu „Ave" współpracuje z kompozytorem Hadrianem Filipem Tabęckim, który podsunął mu utwór „Serce jest twoje" z własną muzyką do słów Leona Sęka. Poetyckie ujęcie samotności i wspomnień zachęciło Czyżykiewicza do pracy nad nowym albumem. Dynamiczną aranżację z wykorzystaniem chórku, instrumentów dętych i smyczkowych zyskał subtelny erotyk „Magik życia". „Linie twarzy/mapa zdarzeń i marzeń" to słowa najlepiej oddające przemijanie. „Forsa, sława, media, spryt" to temat ekspresyjnej piosenki „Kassowy numer" z muzyką Mirosława Czyżykiewicza do fragmentu poematu „Ba" Wojciecha Kassa. Tu ponownie dochodzą do głosu instrumenty dęte. Chórek w utworze „Długa noc" nawiązuje do piosenek „festiwalowych", ale partie smyczków nadają dramatyczny charakter. To najbardziej efektowna i wielowarstwowa aranżacja. Słowa do tytułowej piosenki „Odchodzę wracam" napisał Jan Wołek, a nastrojową muzykę Hadrian Filip Tabęcki. - To płyta dla mnie szczególna poprzez repertuar, lżejszy niż ten, który proponowałem ostatnio. Ciekawy jestem jej odbioru – mówi Mirosław Czyżykiewicz. Z pewnością jest skierowana do tych, którzy z uwagą posłuchają tekstów i zechcą się nad nimi zastanowić.

Jazz/Folk Solveig Slettahjell/Knut Reiersrud & In The Country „Trail of Souls", ACT/GiGi Distribution, CD, 2015

Norwegowie potrafią zaskakiwać nowymi brzmieniami, ale nawet kiedy sięgają po znany, światowy repertuar nadają mu oryginalne brzmienie. Wokalistka jazzowa Solveig Slettahjell i bluesman, gitarzysta i wirtuoz harmonijki ustnej Knut Reiersrud połączyli siły z triem In The Country by nagrać frapujące interpretacje tematów popowych, rockowych, soulowych, bluesowych i tradycyjnych. Historia albumu „Trail of Souls" zaczęła się dokładnie trzy lata temu w Filharmonii Berlińskiej, gdzie na specjalnym koncercie wytwórni ACT „Norwegian Woods" wystąpili wspomniani wykonawcy plus nieobecny teraz pianista Bugge Wesseltoft. Bluesowe koneksje Knuta Reiersruda skierowały artystów za ocean, gdzie znaleźli nieśmiertelne ballady jak „Grandma's Hands" Billa Whitersa czy tradycyjne „Soul of A Man" i „Sometimes I Feel Like A Motherless Child" zamieniony w żałosną pieśń. Solveig Slettahjell ma delikatny głos, a jej nasycone uczuciami interpretacje przykuwają uwagę. Także przebój Petera Gabriela „Mercy Street" zyskał nowy wymiar w jej wykonaniu. Na osobną uwagę zasługuje akompaniament gitarzysty Knuta Reiersruda i tria In The Country. Muzycy tworzą przestrzeń, w której głos Solveig Slettahjell wybrzmiewa swobodnie. To album dla miłośników jazzowej ballady i kameralnych brzmień, do których przyzwyczaili nas norwescy artyści nagrywający dla wytwórni ECM Records i ACT Music.

Reklama
Reklama
Kultura
Liberum veto w KPO: jedni nie mają nic, inni dostali 1,4 mln zł za 7 wniosków
Kultura
Pierwsza artystka z niepełnosprawnością intelektualną z Nagrodą Turnera
Kultura
Karnawał wielokulturowości, który zapoczątkował odwilż w Polsce i na świecie
Kultura
Nie żyje Frank Gehry. Legendarny architekt miał 96 lat
Materiał Promocyjny
Jak producent okien dachowych wpisał się w polską gospodarkę
Kultura
Pomyśleć o tym, co nieoczywiste. Galeria sztuki afrykańskiej Omeny Mensah w Warszawie
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama