Ojciec Christiana Boltanskiego był Żydem pochodzącym z Odessy. W 1985 roku artysta stworzył instalacje zatytułowaną „Monument”, oddając w niej hołd pamięci swego ojca, któremu udało się przeżyć Holocaust ukrywając się podczas wojny w tajnej kryjówce. Zgodnie z dekretami Rządu Vichy podczas drugiej wojny światowej zostało deportowanych około 60 % ludności żydowskiej żyjącej na terenie Francji.

Pamięć Shoah była jednym z głównych tematów twórczości zmarłego w lipcu ubiegłego roku artysty. Anulacje wystawy spadkobiercy Christiana Boltanskiego zaanonsowali w specjalnym komunikacie skierowanym do galerii Maneż w Sankt Petersburgu: „Christian nigdy nie zgodziłby się na prezentację wystawy w aktualnym kontekście. (…) Jego ojciec był Żydem pochodzącym z ukraińskiego miasta Odessa, które dzisiaj jest zagrożone przez wojsko rosyjskie. Christian Boltanski był przywiązany do swojego pochodzenia i czułby się bardzo poruszony tym konfliktem bezpośrednio dotykającym jego historię rodzinną.”

Artysta pracował do śmierci nad instalacją przewidzianą na tę wystawę. Zatytułowana była „Duchy”. Dzieło podejmuje problematykę pamięci i ulotności życia, nawiązując bezpośrednio do rosyjskiej rewolucji w 1905 roku. Obecny kontekst wojny w Ukrainie jest sprzeczny z przesłaniem wystawy. Zostało to sprecyzowane w komunikacie zaadresowanym do osób prowadzących galerie w Sankt Petersburgu: „Wystawianie w kraju, który dokonał inwazji militarnej na kraj pochodzenia jego ojca byłoby sprzeczne z jego myślą, filozofią oraz dziełami Christiana Boltanskiego.”