Reklama

Więcej środków z opłaty reprograficznej powinno trafić do polskich artystów

Zgodnie z zapowiedziami Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego z 1 grudnia, jeszcze w tym miesiącu do rządowego wykazu prac legislacyjnych ma zostać wpisana ustawa o uprawnieniach artysty zawodowego - piszą autorzy manifestu "Razem dla kultury".

Aktualizacja: 28.12.2020 14:16 Publikacja: 28.12.2020 14:10

Więcej środków z opłaty reprograficznej powinno trafić do polskich artystów

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek

Red

Jest to dokument, na który środowiska artystyczne czekają od dawna. Wokół generalnych założeń ustawy jest szerokie porozumienie twórców, niezależnie od tego jaką dziedzinę sztuki uprawiają oraz jakie mają poglądy w innych kwestiach.

Ustawa ma wzmocnić pozycję artystów i polskiej kultury m.in. poprzez powołanie specjalnego Funduszu Ubezpieczeń. Zyskają przede wszystkim najubożsi twórcy, którzy dziś pozbawieni są socjalnego zabezpieczenia.

– To może być ostatni moment na wprowadzenie mądrych, prostych, istniejących wszędzie wokół nas rozwiązań systemowych. Które na szczęście są gotowe. I które nie sięgają do kieszeni podatnika, lecz do skarbca zagranicznych koncernów, które na naszej twórczości się bogacą. Za nami stoją dziesiątki, setki tysięcy artystów i pracowników branży kreatywnej, tworzący dziedzictwo kulturowe pod prąd, pod górkę, w biedzie, w legislacyjnej próżni, niezauważalnych w systemie ubezpieczeń społecznych – mówi Zygmunt Miłoszewski, pisarz i publicysta.

Środki na Fundusz Ubezpieczenia Społecznego pochodziłyby m.in. z uaktualnienia tzw. opłaty reprograficznej. Opłata jest wnoszona przez producentów i importerów sprzętu elektronicznego na rzecz organizacji zbiorowego zarządzania prawami autorskimi. Jest formą rekompensaty dla twórców za straty, które ponoszą w wyniku dozwolonego przez prawo kopiowania ich utworów.

Wykaz sprzętu objętego opłatą reprograficzną nie był aktualizowany od lat. Są nią objęte m.in. skanery, kopiarki, płyty CD/DVD, opłata nie obejmuje jednak najbardziej popularnych w tej chwili urządzeń elektronicznych takich jak np. smartfony. – Z perspektywy 2020 wykaz jest archaiczny – mówi Jan Młotkowski, wiceprezes stowarzyszenia Kreatywna Polska.

Reklama
Reklama

Uaktualnienie opłaty nie obciąży budżetu państwa ani klientów – nabywców sprzętu elektronicznego – sprawi jedynie, że producenci takiego sprzętu będą musieli się podzielić z twórcami, bardzo zresztą niewielką częścią swojej marży. Dlatego te koncerny i ich przedstawiciele od lat blokują nowe przepisy. Budują opinię o opłacie jako o kolejnym podatku i straszą wzrostem cen sprzętu elektronicznego. Że jest to manipulacja każdy może przekonać się sam, porównując ceny sprzętu elektronicznego w Polsce i w krajach, w których opłata obowiązuje.

Z opublikowanego niedawno raportu Międzynarodowej Konfederacji Stowarzyszeń Autorów i Kompozytorów CISAC pt. „Private Copying Global Study 2020”, wynika, że z opłaty w większym stopniu niż w Polsce korzystają (per capita) twórcy m.in w Paragwaju, Algierii, Maroku, Rosji i Capo Verde. 100 razy więcej per capita niż Polska pozyskały Francja i Niemcy.

Uaktualnienie opłaty reprograficznej to szansa na znaczące wzmocnienie polskiej kultury i rodzimych twórców. Zyskają muzycy i filmowcy. Będzie to też zasłużone wynagrodzenie dla autorów, naukowców, pisarzy, wydawców prasowych, dziennikarzy.

Kultura
Liberum veto w KPO: jedni nie mają nic, inni dostali 1,4 mln zł za 7 wniosków
Kultura
Pierwsza artystka z niepełnosprawnością intelektualną z Nagrodą Turnera
Kultura
Karnawał wielokulturowości, który zapoczątkował odwilż w Polsce i na świecie
Kultura
Nie żyje Frank Gehry. Legendarny architekt miał 96 lat
Materiał Promocyjny
Jak producent okien dachowych wpisał się w polską gospodarkę
Kultura
Pomyśleć o tym, co nieoczywiste. Galeria sztuki afrykańskiej Omeny Mensah w Warszawie
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama