Międzygatunkowy wehikuł, który chce wyruszyć na Daleki Wschód

Jeden z najaktywniejszych zespołów na stołecznej scenie rozpoczyna dziś koncertowy rok. Rozmawiamy z Igorem Spolskim, wokalistą i gitarzystą Płynów.

Aktualizacja: 06.01.2010 16:14 Publikacja: 06.01.2010 15:12

Igor Spolski

Igor Spolski

Foto: Fotorzepa, Radek Pasterski RP Radek Pasterski

[b]Czy masz jakieś noworoczne postanowienia?[/b]

[b]Igor Spolski:[/b] Myślę o wyjeździe na Daleki rosyjsko-tadżykistańsko-uzbekistański Wschód na kilka miesięcy. Mam nadzieję, że uda mi się urwać tyle czasu z mojego warszawskiego matriksa. Tym bardziej iż owa wyprawa ma mieć finał w studiu w Kathmandu we wrześniu, gdzie wraz z Szymonem Tarkowskim i Michałem Lamżą będziemy przygotowywali szkice nowej płyty z towarzyszeniem tamtejszych muzyków.

[b]Dziś gracie w Klubie 55, który już – jako zespół – znacie. Czy jest jakieś miejsce w Warszawie, gdzie szczególnie chciałbyś zagrać?[/b]

Marzy mi się bardzo duży koncert pod palmą na rondzie de Gaulle’a. Bez żadnych – Bóg wie jakich – scen, po prostu mnóstwo ludzi i przestrzeń. Albo też jakiś miejski plener, najlepiej na Starej Pradze.

[b]W tekstach często opisujesz miasto. Gdy czytasz hasło: „Zakochaj się w Warszawie”, zamykasz oczy i co widzisz?[/b]

Działkostany na Odolanach, arkadia czasów dzieciństwa, na której się wychowałem. Dawną nastawnię kolejową przy ul. Boguszewskiej, gdzie dostaliśmy przydział mieszkaniowy, kiedy mama pracowała na kolei. Górkę rozrządową, samotne płynące przez działki wagony, a na horyzoncie warszawski downtown. Łezka się kręci.

[b]Jesteś liderem Płynów, które mają na koncie dwie płyty. Była też grupa Leonoff, skupiająca znacznie większe grono warszawskich muzyków. Jak powstał ten projekt?[/b]

Leonoff istniał dużo wcześniej niż Płyny i rzeczywiście przewinęła się przez ten projekt spora grupa fajnych muzyków. Jednakże prowadzenie tak dużego składu metodami partyzanckimi nie przynosiło zamierzonych rezultatów. Tym niemniej postanowiłem uwiecznić dokonania tej grupy i przez ostatni rok zajmowałem się głównie rejestracją piosenek Leonoff Funky & Folk Orkiestra. Teraz szukam wydawcy płyty.

[b]Masz jeszcze jeden projekt – Ukulele Orkiestra. Skąd pomysł na zespół grający na małych gitarkach?[/b]

Poznałem kiedyś na Chłodnej 25 dwóch młodych ludzi grających piosenki grupy Bejrut na ukulele. Następnego dnia byłem w sklepie z ukulele. Brzmienie tych ćwierkających gitarek mnie urzekło.

[b]Wszyscy teraz szaleją za Chopinem. Czy jeden z twoich zespołów także wpisze się w obchody roku Chopinowskiego?[/b]

Raczej nie, aczkolwiek Płyny są na tyle pojemnym wehikułem gatunkowym, że być może przesączy się przez nas mała Etiuda Rewolucyjna.

[i]* Płyny i jam session Klub 55, Pałac Kultury i Nauki, środa, godz. 21 wejście: dwa rzuty kostką x 1 zł[/i]

[b]Czy masz jakieś noworoczne postanowienia?[/b]

[b]Igor Spolski:[/b] Myślę o wyjeździe na Daleki rosyjsko-tadżykistańsko-uzbekistański Wschód na kilka miesięcy. Mam nadzieję, że uda mi się urwać tyle czasu z mojego warszawskiego matriksa. Tym bardziej iż owa wyprawa ma mieć finał w studiu w Kathmandu we wrześniu, gdzie wraz z Szymonem Tarkowskim i Michałem Lamżą będziemy przygotowywali szkice nowej płyty z towarzyszeniem tamtejszych muzyków.

Pozostało 82% artykułu
Kultura
Arcydzieła z muzeum w Kijowie po raz pierwszy w Polsce
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kultura
Podcast „Komisja Kultury”: Seriale roku, rok seriali
Kultura
Laury dla laureatek Nobla
Kultura
Nie żyje Stanisław Tym, świat bez niego będzie smutniejszy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Kultura
Żegnają Stanisława Tyma. "Najlepszy prezes naszego klubu"