Tu było kino – internetowe muzeum

Niemal dwa lata spędzili w podróży. Z aparatem w ręku jeździli po Polsce w poszukiwaniu starych kin. Co znaleźli?

Aktualizacja: 28.02.2008 17:44 Publikacja: 26.02.2008 00:02

Bielsk Podlaski

Bielsk Podlaski

Foto: Archiwum autora

Opustoszałe sale, zabite deskami wejścia lub kartki na odartych z farby drzwiach: „Seans tylko na życzenie. Proszę dzwonić”. Gdy właściciel Relaksu, jednego z kultowych miejsc stolicy, zdecydował, że sprzeda obiekt sieci handlowej, mieszkańcy miasta podnieśli bunt. Płacze, krzyki, listy protestacyjne, nic nie mogło odwieść właściciela od decyzji o pozbyciu się nierentownej jednosalówki. Podobny był los wielu polskich kin.

– Widok pustego budynku Relaksu z napisem: „Tu było kino” wstrząsnął nami – opowiada Ewa Cieniak, grafik. Zamiast opłakiwać kolejną stratę, postanowiła wraz z mężem Bartkiem Nowakowskim, fotografikiem, odnaleźć inne stare kina. Tak zrodził się projekt „Tu było kino”.

– Początkowo, zachwyceni architekturą budynków, robiliśmy zdjęcia tylko dla siebie – mówi Nowakowski. – Z czasem jednak postanowiliśmy udokumentować je, zanim na dobre znikną z mapy.

Nie zawsze się to udawało. – Bywało, że gdy po kilku miesiącach wracaliśmy do jakiejś miejscowości, żeby powtórzyć zdjęcie, okazywało się, że po kinie nie ma śladu – wspomina.

Efektem ich pracy jest ponad 400 zdjęć fasad budynków. – Za PRL ustawiały się do nich gigantyczne kolejki, teraz są mieszkaniami, sklepami lub po prostu niszczeją – mówi Nowakowski. Na dewastację, powolną zagładę skazane są przede wszystkim placówki poza obszarem miast. Czasem adaptują je domy kultury lub instytucje kościelne.

Zbiór będzie sukcesywnie zamieszczany na powstałej w tym tygodniu stronie www.tubylokino.pl. Już teraz można tu znaleźć kilkadziesiąt zdjęć.

Na początku maja pasjonaci wydadzą album. Znajdzie się w nim nie tylko ok. 100 najpiękniejszych zdjęć, lecz także wspomnienia ludzi związanych dziś ze światem kultury.

– Poprosiliśmy m.in. Krzysztofa Krauzego, Janusza Gajosa, Wilhelma Sasnala, Andrzeja Mleczkę i Daniela Olbrychskiego o podzielenie się wspomnieniami – opowiada Cieniak. – Olbrychski ma nawet kino, które nazwano jego imieniem.

Pierwsze wspomnienia można już znaleźć w Internecie. O początkach swojej miłości do kina opowiadają tu m.in. Andrzej Kołodyński oraz Muniek Staszczyk. – Czekamy na następne, też od zwykłych entuzjastów małych kin – mówi Nowakowski. – Chcemy, by strona żyła, stała się miejscem wymiany doświadczeń.

„Rz” objęła patronat nad projektem

Opustoszałe sale, zabite deskami wejścia lub kartki na odartych z farby drzwiach: „Seans tylko na życzenie. Proszę dzwonić”. Gdy właściciel Relaksu, jednego z kultowych miejsc stolicy, zdecydował, że sprzeda obiekt sieci handlowej, mieszkańcy miasta podnieśli bunt. Płacze, krzyki, listy protestacyjne, nic nie mogło odwieść właściciela od decyzji o pozbyciu się nierentownej jednosalówki. Podobny był los wielu polskich kin.

– Widok pustego budynku Relaksu z napisem: „Tu było kino” wstrząsnął nami – opowiada Ewa Cieniak, grafik. Zamiast opłakiwać kolejną stratę, postanowiła wraz z mężem Bartkiem Nowakowskim, fotografikiem, odnaleźć inne stare kina. Tak zrodził się projekt „Tu było kino”.

Kultura
„Nie pytaj o Polskę": wystawa o polskiej mentalności inspirowana polskimi szlagierami
Kultura
Złote Lwy i nagrody Biennale Architektury w Wenecji
Kultura
Muzeum Polin: Powojenne traumy i dylematy ocalałych z Zagłady
Kultura
Jeff Koons, Niki de Saint Phalle, Modigliani na TOP CHARITY Art w Wilanowie
Kultura
Łazienki Królewskie w Warszawie: długa majówka