[b]Istnieje przyrząd do odmierzania czasu, przy którym czulibyśmy, że czas płynie wolniej?
Zdzisław Mrugalski:[/b] Niestety, nie da się czasu rozciągnąć. Jest tylko urządzenie dające nam takie złudzenie. To szybka kamera, dzięki której możemy robić zdjęcia filmowe z większą częstotliwością niż częstotliwość ich wyświetlania. W efekcie obserwujemy ruch w zwolnionym tempie. Ale nie wpływamy na czas przebiegu zdarzeń, tylko na czas ich obserwacji.
[b]Mówi się, że doby nam dziś nie starcza. Skąd wrażenie, że ziemia kręci się wciąż szybciej i szybciej? [/b]
To właśnie dziwne, bo paradoksalne ziemia zwalnia swój ruch obrotowy. W dodatku orbita, po której porusza się wokół Słońca, się wydłuża, więc ruch po niej też zabiera więcej czasu. Za to my rzeczywiście przyspieszamy. Jesteśmy otoczeni masą zajęć i przedmiotów – dzwoniącymi telefonami, radioodbiornikami z wiadomościami, komputerami z e -mailami, telewizorami z migającymi obrazami, reklamami… Mało pozostaje czasu na odpoczynek, beztroskę. Kiedyś regularnie chodziłem na koncerty do filharmonii. Teraz mam w domu blisko 300 płyt z muzyką klasyczną i myślę sobie: po co fatygować się do filharmonii, skoro mogę usiąść wygodnie w fotelu i posłuchać znakomitej muzyki? W rzeczywistości rzadko jej słucham, ale mam świadomość, że mogę. Człowiek walczy dziś nie tyle o przeżycie, co o samą możliwość przeżywania.
[b]Skąd pana fascynacja czasem i zegarami?[/b]