Pearl Jam w składzie Jeff Ament (bass), Stone Gossard (gitara), Dave Krusen (perkusja), Mike McCready (gitara) i Eddie Vedder (wokal) wydali „Ten” 27 sierpnia 1991 roku. Album dotarł do 2 miejsca amerykańskich list przebojów i sprzedał się w ponad 12 milionach egzemplarzy.
Płyta jest kamieniem milowym rocka. Po latach królowania elektroniki i muzyki dance współtworzyła nowy rozdział w muzyce gitarowej, wzmocniła nurt grunge, którą ją odrodził. Zapewniła tez muzykom, już na starcie, bardzo mocną pozycję. Silniejszą miała tylko Nirvana z Kurtem Cobainem.
[srodtytul]Następca Morrisona [/srodtytul]
Od początku trwały dyskusje, czy Pearl Jam słusznie zalicza się do nurtu grunge. Nie grali bowiem tak niedbale brudnych, punkowych dźwięków jak Nirvana, ani tak mocno i agresywnie – niczym Soungarden. Nie tworzyli też ponurych nagrań w klimacie Alice In Chains. Uderzała klarowność aranżacji, przebojowość piosenek „Jeremy”, „Alive” czy „Even Flow”.
Bezkonkurencyjni byli gitarzyści — odnowili tradycję błyskotliwej wirtuozerii. Czysto brzmiał głos Eddiego Veddera, który śpiewał o problemach młodych ludzi. Szybko stał się guru nastolatków, a przez starszych był uważany za następcę Jimiego Morrisona. W tej roli obsadzali go podczas koncertów żyjący muzycy zespołu The Doors. Vedder pozostał jednak sobą. Lirycznym, witalnym i charyzmatycznym wokalistą, czerpiącym siłę z indiańskich korzeni. W porę też uporał się z nałogami. Grunge dawno się skończył, tymczasem Pearl Jam dalej tworzy własną, niepowtarzalna muzykę.