Ejfmanem zachwyca się cały świat, ale on szczególnie ceni sobie polską publiczność. Świadczy o tym choćby fakt, że europejskie premiery jego kolejnych spektakli odbywają się właśnie w naszej stolicy. Prawo oglądania ich prapremier zarezerwował zaś sobie Nowy Jork.
I tym razem Boris Ejfman przyjeżdża z nowym przedstawieniem. Będzie to „Oniegin“, inspirowany słynnym poematem Aleksandra Puszkina.
Ejfman chętnie sięga do tematów z wielkiej literatury. Wcześniej zrealizował przecież „Braci Karamazow“ czy „Don Juana“. Nigdy jednak na scenie nie streszcza swoich lektur. Są one kanwą do stworzenia własnych, niekiedy bardzo indywidualnych, opowieści.
Dlaczego tym razem wybrał „Eugeniusza Oniegina“? – Utwór ten nazywa się często encyklopedią rosyjskiej duszy – wyjaśnia Boris Ejfman. – Puszkin stworzył wierny archetyp rosyjskiego charakteru swoich czasów, przedstawił poetycki portret rosyjskiej duszy – tajemniczej, niewypowiedzianej, nadzwyczaj wrażliwej. A ja we wszystkich moich baletach staram się rozwiązać jej zagadkę.
W autorskim spektaklu choreograf przeniósł jednak bohaterów Puszkina do naszych czasów. –Ten eksperyment – mówi – był mi potrzebny, aby znaleźć odpowiedź na pytanie, jaka jest rosyjska dusza dzisiaj? Jak w naszych czasach pokierowaliby swoimi losami bohaterowie opowieści? Co w encyklopedii rosyjskiego życia było piętnem czasów, a co pozostało znakiem losu wielu kolejnych pokoleń moich współobywateli?