Reklama

Polska flaga w światowym obiegu

„U2 360” to najbardziej spektakularne tournée w historii rocka. Jest już wydane na DVD

Publikacja: 07.06.2010 00:57

Polska flaga w światowym obiegu

Foto: ROL

Dla polskich fanów najważniejsze jest chyba to, że na podwójną, wzbogaconą edycję albumu, oprócz filmu dokumentalnego i bonusów z koncertów w Chicago, Toronto, Berlina i Barcelony, złożył się także clip z Chorzowa: zapis pamiętnego happeningu zorganizowanego przez polskich fanów, którzy utworzyli na stadionie gigantyczną biało-czerwoną flagę.

Wypada żałować, że zdjęcia zostały wykonane amatorską kamerą. Ale menedżment zespołu uznał, że polski koncert był na tyle wyjątkowy, że nie można go pominąć.

W Rose Bowl w Pasadenie, gdzie zarejestrowano koncert, U2 pobiło swój amerykański rekord frekwencji, grając dla prawie stu tysięcy fanów. Imponujące wyniki osiągnęło zresztą na wszystkich stadionach. Bono chwalił „intymny odbiór w wielkiej skali”. Nie byłoby go bez oryginalnej, okrągłej konstrukcji sceny, nad którą można zawiesić nagłośnienie i rozsuwany pionowo, walcowaty ekran.

Inwestycje były jednak gigantyczne. Scena kosztowała między 15 a 20 mln funtów, a jej codzienna obsługa wynosi 750 tysięcy dolarów. Trzeba je wydać m.in. na wynajem 200 ciężarówek i 400 pracowników technicznych. Żeby móc swobodnie się przemieszczać po świecie, grupa zamówiła trzy konstrukcje sceniczne. Złożenie giganta wymaga bowiem pracy czterech dźwigów przez cztery doby.

Ekolodzy nie omieszkali wypomnieć Bono hipokryzji: niedawno walczył wraz z Alem Gore’em o ograniczenie emisji dwutlenku węgla, a w czasie tournée wyprodukował go tyle co maszyna lecąca z Ziemi na Marsa i z powrotem. Dlatego domagano się, by zespół sfinansował zasadzenie 20 tys. drzew. Jedynym gestem Irlandczyków była propozycja dla fanów, których nie stać na drogie bilety – 10 tysięcy wejściówek na każdy show po 30 dolarów każda. 9 mln euro przyniosły wpływy z licytacji kart wstępu do vip-owskiego sektora. Pieniądze przeznaczono na cele charytatywne.

Reklama
Reklama

Koncert z Pasadeny zapiera dech. Myślę, że jest jeszcze lepszy od europejskich, bo muzycy nie zaczęli od stonowanej kompozycji „No Line on the Horizon”, tylko od dwóch najważniejszych przebojów z płyty o tym tytule, czyli „Get on Your Boots” i „Magnificent”. Zyskała na tym dramaturgia.

Najbardziej zaskoczyło mnie, że U2 nie epatuje sceniczną produkcją. Owszem, 13 kamer pokazuje każdy jej element. Pewnie też „City of Blinding Lights” nie byłoby tak wspaniałe, gdyby nie mieniący się kolorami ekran. Realizacja „Vertigo” nie wywołałaby zawrotu głowy bez zdjęć kręconych z pokładu helikoptera. Jednak na pierwszym planie są piosenki. Wspaniałe i perfekcyjnie zagrane. Żaden z zespołów nie śpiewa i nie gra tak czysto jak U2.

Pośród wielu wspaniałych fragmentów nie można pominąć energetycznych wykonań „Mysterious Ways”, „Elevation”, „Until the End of the World” oraz akustycznej interpretacji „Stuck in a Moment”.

Kiedy obejrzałem koncert na żywo, nie miałem wątpliwości, że Bono, który nieustannie myśli o podnoszeniu poprzeczki, następne tournée będzie chciał zorganizować w kosmosie. dvd to potwierdza. Niemym obserwatorem show w Pasadenie jest animowany ufoludek. Pewnie pośredniczy w nawiązaniu kontaktu z pozaziemskimi cywilizacjami.

Dla polskich fanów najważniejsze jest chyba to, że na podwójną, wzbogaconą edycję albumu, oprócz filmu dokumentalnego i bonusów z koncertów w Chicago, Toronto, Berlina i Barcelony, złożył się także clip z Chorzowa: zapis pamiętnego happeningu zorganizowanego przez polskich fanów, którzy utworzyli na stadionie gigantyczną biało-czerwoną flagę.

Wypada żałować, że zdjęcia zostały wykonane amatorską kamerą. Ale menedżment zespołu uznał, że polski koncert był na tyle wyjątkowy, że nie można go pominąć.

Pozostało jeszcze 83% artykułu
Reklama
Kultura
Lech Majewski: Mamy fantastyczny czas dla plakatu. Nie boimy się AI
Kultura
Hockney, Cézanne, Niki de Saint Phalle i Cartier. Wakacyjne wystawy w Europie
Kultura
Polka wygrała Międzynarodowe Biennale Plakatu w Warszawie. Plakat ma być skuteczny
Kultura
Kendrick Lamar i 50 Cent na PGE Narodowym. Czy przeniosą rapową wojnę do Polski?
Materiał Promocyjny
Sprzedaż motocykli mocno się rozpędza
Patronat Rzeczpospolitej
Gala 50. Nagrody Oskara Kolberga już 9 lipca w Zamku Królewskim w Warszawie
Reklama
Reklama