Królestwo zwierząt: thriller na Oscara

"Królestwo zwierząt" jest świetnym thrillerem, w którym gangsterski klan przypomina stado drapieżników

Publikacja: 09.12.2010 18:31

Królestwo zwierząt: thriller na Oscara

Foto: ROL

Debiut Australijczyka Davida Michôda należy do najbardziej gorących filmów sezonu. Zdobył już nagrody na amerykańskim festiwalu Sundance i polskim Cammerimage. Niewykluczone, że powalczy o Oscary. Zwłaszcza że zebrał znakomite recenzje. Według "New York Timesa" "Królestwo zwierząt" stanowi australijską odpowiedź na "Chłopców z ferajny".

[wyimek][link=http://www.rp.pl/galeria/9131,576474.html]Zobacz galerię zdjęć[/link][/wyimek]

Michôd – podobnie jak Martin Scorsese – patrzy na mafijną rzeczywistość bez złudzeń. Nie tworzy mitologii. Nie mami, że bandyci uosabiają romantycznych buntowników łamiących zasady w imię nieskrępowanej wolności. To socjopaci. U Scorsesego byli straszni. Choć ze względu na swój groteskowy prymitywizm – nieodparcie śmieszni. Rodzina Codych u Michôda budzi wyłącznie przerażenie.

Debiutant z Australii buduje darwinowski obraz świata, w którym występują dwie formy życia: bezlitosnych drapieżników i zwierzyny łownej. Tak jak 17-letni Josh Cody (James Frecheville).

[b]Złowieszczy uśmiech [/b]

Jego matka przedawkowała heroinę. Chłopak trafia pod opiekę babci Janine i jej trzech synów. Ani przez chwilę nie czuje się bezpiecznie. Wujowie są zatwardziałymi kryminalistami: handlują prochami, zabijają bez mrugnięcia okiem. Gdy wybucha krwawa wojna z policją, są gotowi poświęcić Josha, byle nie dać się złapać.

Klan Codych przypomina stado rozjuszonych bestii. Może je okiełznać tylko Janine. Przy niej synowie zaskakująco łagodnieją. Zamieniają się w zakłopotanych chłopców, którym poprawia koszule i nakazuje dać buziaka.

Jednak i w idyllicznych momentach czai się coś złowieszczego. Janine posiadła cechę, której zwykle brakuje drapieżnikom: zdolność mimikry. Synowie są jej posłuszni, bo wiedzą, że szeroki uśmiech matki maskuje bezwzględność. Prawo dżungli nakazuje ustępować silniejszym osobnikom.

W babcię Josha wcieliła się Jackie Weaver. Gdy odsłania prawdziwą twarz, ciarki przechodzą po plechach. Ta kreacja warta jest Oscara. Koncertowo spisali się również wujowie chłopca. Aż trudno uwierzyć, że są profesjonalnymi aktorami, a nie członkami gangu z przedmieść Melbourne.

[b]Szekspirowski dramat [/b]

Michôd świetnie ich poprowadził – podobnie jak debiutującego przed kamerą Jamesa Frecheville'a. W jego ujęciu Josh jest zamkniętym w sobie nastolatkiem – obserwatorem zdarzeń. Wydaje się, że nie przesiąknął otaczającym złem. Jednak zaskakujący finał zmienia wizerunek chłopca, a "Królestwo zwierząt" wynosi do rangi szekspirowskiej opowieści o ludzkiej naturze i brutalnych mechanizmach władzy. Morderczych instynktów nie wywołuje chciwość czy pragnienie dominacji. W "Królestwie zwierząt" spiralę przemocy rozkręca wszechogarniający strach o przetrwanie.

Dotychczas kino australijskie miało kompleks Hollywood. Produkcje z antypodów często kopiowały amerykańskie rozwiązania, a najbardziej utalentowani twórcy szukali szczęścia w Stanach Zjednoczonych (m.in. Peter Weir, Philip Noyce). David Michôd udowodnił, że ze skromnym budżetem da się nakręcić thriller, który śmiało można postawić obok najlepszych gangsterskich dramatów. Od "Ojca chrzestnego" po telewizyjny serial "Rodzina Soprano".

[ramka] [b]NAJSŁYNNIEJSZE KLANY MAFIJNE[/b]

[b]OJCIEC CHRZESTNY

Francis Ford Coppola 1900[/b]

Reżyser postąpił jak wybitny grecki tragik. Sagę o losach familii Corleone pokazał na wzór antycznej tragedii, w której walka o władzę niszczy rodzinne więzy. Włoscy gangsterzy są u Coppoli ludźmi silnie przywiązanymi do tradycji. Uwielbiają operowe gesty i cierpią katusze, ilekroć muszą postąpić wbrew wyznawanym przez siebie zasadom. Po premierze filmu mafiosi zaczęli naśladować styl bycia don Vita Corleone i jego synów.

[b]RODZINA SOPRANO

David Chase 1999 – 2006[/b]

Jak funkcjonuje klan, gdy na jego czele stoi facet przechodzący kryzys wieku średniego? Tony Soprano więcej czasu spędza na kozetce u psychoanalityka niż planowaniu przestępstw. Kłóci się z dziećmi i żoną. David Chase pokazał, że życie Tony'ego niewiele się różni od problemów przeciętnego Amerykanina po czterdziestce. Tyle że czasami trzeba kogoś ukatrupić. Fenomenalne połączenie smoliście czarnej komedii z przejmującym dramatem. „Ojciec chrzestny" i „Chłopcy z ferajny" w jednym.

[b]MAFIA II

Studio 2K Czech 2010[/b]

Sequel znakomitej gry z 2002 roku. W pierwszej części gracz mógł się wcielić w członka rodziny Salieri. Tym razem czeka go kariera w strukturach klanu Falcone. Po zakończeniu II wojny światowej Vito Scaletti wraca do rodzinnego Empire Bay. Nie interesuje go praca robotnika za marne grosze, szansy szuka więc w dzielnicy Mała Italia, siedlisku mafijnych organizacji. Propozycja nie do odrzucenia dla tych, którzy chcą poczuć na własnej skórze, jak to jest być Michaelem Corleone. [/ramka]

Debiut Australijczyka Davida Michôda należy do najbardziej gorących filmów sezonu. Zdobył już nagrody na amerykańskim festiwalu Sundance i polskim Cammerimage. Niewykluczone, że powalczy o Oscary. Zwłaszcza że zebrał znakomite recenzje. Według "New York Timesa" "Królestwo zwierząt" stanowi australijską odpowiedź na "Chłopców z ferajny".

[wyimek][link=http://www.rp.pl/galeria/9131,576474.html]Zobacz galerię zdjęć[/link][/wyimek]

Pozostało 91% artykułu
Kultura
Arcydzieła z muzeum w Kijowie po raz pierwszy w Polsce
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kultura
Podcast „Komisja Kultury”: Seriale roku, rok seriali
Kultura
Laury dla laureatek Nobla
Kultura
Nie żyje Stanisław Tym, świat bez niego będzie smutniejszy
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Kultura
Żegnają Stanisława Tyma. "Najlepszy prezes naszego klubu"