Reklama

„Oratorium...” - nabór do nowego projektu Zorki Wollny

O dialogu, dynamice tworzenia oraz używaniu głosu mówi artystka wizualna przygotowująca „Oratorium na orkiestrę i chór mieszkańców Warszawy”. Projekt zobaczymy 24 września o godz. 12 podczas festiwalu Warszawska Jesień. Nabór odbędzie się w sobotę w Zachęcie

Aktualizacja: 16.06.2011 18:35 Publikacja: 15.06.2011 15:12

Współpraca uczestników projektu ma być pozytywna i budująca – mówi Zorka Wollny

Współpraca uczestników projektu ma być pozytywna i budująca – mówi Zorka Wollny

Foto: Fotorzepa, Robert Gardziński Robert Gardziński

Pani projekt będzie przykładem sztuki zaangażowanej społecznie, ale ma mieć formę oratorium, tyle że świeckiego. Dlaczego zdecydowała się pani na tak tradycyjną muzykę w tak niekonwencjonalnym ujęciu?

Czytaj Kulturę w Życiu Warszawy


Zorka Wollny:

To pewna przewrotność z naszej strony, bo ten projekt tworzymy we trójkę z kompozytorami Anną Szwajgier i Arturem Zagajewskim. Oratorium jest formą muzyki poważnej, zazwyczaj religijnej, a my chcemy ją nie tylko zdesakralizować, ale też skontrastować z elementami muzyki współczesnej i problemami dzisiejszego społeczeństwa. Zamierzam tę formę potraktować bardzo swobodnie – będzie ona tylko punktem wyjścia do tego, co ma ostatecznie powstać. Cały projekt będzie się dynamicznie kształtował w trakcie tych kilku miesięcy.

Reklama
Reklama

To znaczy, że nie ma pani jeszcze konkretnej wizji?

Niezupełnie. To ma być rodzaj manifestacji mieszkańców stolicy, podobnej do tych, które już znamy, jednak nie dostrzegamy w nich potencjału artystycznego, dramatycznego. Scenariusz powstanie w trakcie moich spotkań z ludźmi, którzy przystąpią do projektu. Mam nadzieję, że będą z różnych środowisk. Bo chodzi też o to, żeby te grupy nawiązały ze sobą dialog.

Do „Oratorium na orkiestrę i chór mieszkańców Warszawy" zaprasza pani m.in. organizacje pozarządowe. Rozmawiała już pani z Sylwią Chutnik z fundacji MaMa.

Tak. I niedługo się dowiem, kto z tej organizacji zechce wziąć udział w projekcie. Na tym w ogóle polega pierwszy etap – na szukaniu i poznawaniu bliżej różnych grup, zdobywaniu lepszej wiedzy o spornych kwestiach. Z jednej strony zapraszam ludzi, którzy od dawna manifestują, takich jak mniejszości seksualne czy stowarzyszenia zajmujące się ochroną środowiska. Z drugiej jednak też tych, którzy zazwyczaj o swoich problemach nie mówią głośno. To są na przykład mniejszości etniczne, osoby niepełnosprawne i starsze.

Nie boi się pani zarzutu, że pokaże niepełny obraz społeczeństwa? Co np. z kibicami?

Z nimi też chcę rozmawiać. Nawet już zaczęłam. To od nich będzie zależało, czy się do nas przyłączą. Jedynym warunkiem uczestnictwa w projekcie jest pokojowe podejście do siebie nawzajem, to ma być pozytywna i budująca współpraca. Ale nie będziemy mówić tylko o poważnych rzeczach, padają też propozycje lżejszych tematów. Zgłosiły się do mnie np. dziewczyny ze szkoły wizażu z postulatem do warszawiaków, żeby ubierali się bardziej kolorowo, bo stolica jest strasznie szara i smutna. Moim zadaniem w tym wypadku jest wyważenie proporcji spraw poważnych i tych bardziej swobodnych.

Reklama
Reklama

Jak dużą grupę wyprowadzi pani na ulicę?

Koncert odbędzie się w przestrzeni miasta. Myślę, że wystąpi w sumie około stu osób ustawionych na całej długości ul. Chłodnej. Ich historie będą prowadzone przez 25 członków Związku Kompozytorów Polskich. Muzykę stworzy Artur Zagajewski.

Trzeba umieć śpiewać, żeby wziąć udział w sobotnim naborze do projektu?

Nie. Zapraszam każdego, kto ma coś do powiedzenia, chciałby przyłączyć się do którejś z grup albo po prostu wziąć udział w Warszawskiej Jesieni. Ważniejsza jest umiejętność używania głosu. Samego śpiewu będzie niewiele. O tym, co ważne i wymaga zmiany, będziemy mówić, szeptać albo krzyczeć.

A co jeszcze, to się dopiero okaże.

* Nabór do „Oratorium na orkiestrę i chór mieszkańców Warszawy" – Zachęta, Warszawa, pl. Małachowskiego 3, sobota, 18.06, (godz. 12 – 16)

Pani projekt będzie przykładem sztuki zaangażowanej społecznie, ale ma mieć formę oratorium, tyle że świeckiego. Dlaczego zdecydowała się pani na tak tradycyjną muzykę w tak niekonwencjonalnym ujęciu?

Czytaj Kulturę w Życiu Warszawy

Pozostało jeszcze 94% artykułu
Reklama
Patronat Rzeczpospolitej
Trwa nabór do konkursu Dobry Wzór 2025
Kultura
Żywioły Billa Violi na niezwykłej wystawie w Toruniu
Kultura
Po publikacji „Rzeczpospolitej” znalazły się pieniądze na wydanie listów Chopina
Kultura
Artyści w misji kosmicznej śladem Sławosza Uznańskiego-Wiśniewskiego
Kultura
Jan Ołdakowski: Polacy byli w powstaniu razem
Materiał Promocyjny
Nie tylko okna. VELUX Polska inwestuje w ludzi, wspólnotę i przyszłość
Reklama
Reklama