Reklama
Rozwiń

Otwarcie jesienią 2013

Przesuwa się termin otwarcia Muzeum Historii Żydów. Ekspozycja powstaje w komputerze. A minister szykuje nowego pełnomocnika tej placówki

Aktualizacja: 12.04.2012 09:01 Publikacja: 12.04.2012 08:58

Sala „The Royal Cake” – tak ma wyglądać ściana sali Muzeum Historii Żydów, opisująca trzech zaborców

Sala „The Royal Cake” – tak ma wyglądać ściana sali Muzeum Historii Żydów, opisująca trzech zaborców Polski

Foto: materiały prasowe

Projektant wnętrz w Muzeum Historii Żydów przedstawił najnowsze wizualizacje głównej ekspozycji, która ma zająć 4 tys. mkw. powierzchni w powstającym na Muranowie budynku.

Pracownia Nizio Design International wchodzi w końcową  fazę opracowania plastycznego ośmiu galerii.

Opowieść w lesie

Chronologiczna narracja wystawy osnuta jest wokół tysiąca lat obecności Żydów na ziemiach polskich. Mirosław Nizio,  który ma już za sobą przygotowanie ekspozycji m.in. w Muzeum Powstania Warszawskiego, znów sięga po instalacje audiowizualne, grafikę i dźwięki, by uatrakcyjnić opowieść.

– To będzie historia opowiedziana zupełnie inaczej niż w przypadku tradycyjnych muzeów. Najistotniejsze w tym przekazie ma być ogólne wrażenie, jakie wywoła synteza użytych środków – ocenia Barbara Kirshenblatt-Gimblett, dyrektor programowa głównej wystawy MHŻP.

Ścieżka zwiedzania zacznie się w... lesie. – To emocjonalne przygotowanie oglądającego do historycznej narracji, nawiązanie do borów – miejsca spotkań pierwszych wędrujących żydowskich kupców z mieszkańcami ówczesnej Polski – zapowiadają pracownicy muzeum.

W jednej z galerii staną topograficzne modele Krakowa i Kazimierza z audiowizualną prezentacją i interaktywną makietą. W kolejnej, pokazującej żydowskie miasteczko – wkomponowana będzie replika dachu drewnianej synagogi z polichromowanym sklepieniem, przejdziemy się stylizowaną żydowską uliczką z czasów międzywojnia, żeby wejść w ostatnią minimalistyczną strefę, która ma być metaforycznym ujęciem niezapisanej karty. Tu kończy się opowieść i pojawia pytanie o ciąg dalszy.

– W projekt plastycznego opracowania wnętrz zaangażowany jest kilkunastoosobowy zespół grafików, architektów i ilustratorów. W maju przygotujemy prototypy obiektów we wnętrzach muzeum – deklaruje Mirosław Nizio.

Otwarcie jesienią

Według wcześniejszych planów budynek Muzeum Historii Żydów, który powstaje u zbiegu   ul. Zamenhoffa i Anielewicza (według projektu  Rainera Mahlamakiego), miał być gotowy na rocznicę wybuchu powstania w getcie w 2013 r. Czyli w kwietniu. Taką datę wymieniano ostatnio m.in. podczas wizyty Baracka Obamy w Warszawie (prezydent USA zapowiadał wówczas, że pojawi się na tej uroczystości z córkami).

Ostatnio jednak minister kultury Bogdan Zdrojewski przyznał dziennikarzom, że termin otwarcia zostanie przesunięty o kilka miesięcy, na jesień.  Między innymi dlatego, że Żydowski Instytut Historyczny nie zebrał jeszcze wszystkich funduszy potrzebnych do uruchomienia ekspozycji. W oficjalnym komunikacie przesłanym wczoraj do redakcji MHŻP zapowiada po raz pierwszy: „Otwarcie muzeum zaplanowane jest na drugą połowę 2013 r".

W kwietniu minister Zdrojewski zdecyduje, czy pełnomocnikiem odpowiedzialnym za inaugurację działalności tego muzeum zostanie Waldemar Dąbrowski, dziś dyrektor Teatru Wielkiego-Opery Narodowej.

– Chciałbym, aby to on był osobą, która poprowadzi tę instytucję do otwarcia – deklaruje minister.  Dąbrowski jako pełnomocnik miałby pomagać nie zastąpić dyrektora instytucji. Ostatnio rezygnację z kierowania MHŻP złożyła Agnieszka Rudzińska.

Projektant wnętrz w Muzeum Historii Żydów przedstawił najnowsze wizualizacje głównej ekspozycji, która ma zająć 4 tys. mkw. powierzchni w powstającym na Muranowie budynku.

Pracownia Nizio Design International wchodzi w końcową  fazę opracowania plastycznego ośmiu galerii.

Pozostało jeszcze 91% artykułu
Kultura
Wystawa finalistów Young Design 2025 już otwarta
Kultura
Krakowska wystawa daje niepowtarzalną szansę poznania sztuki rumuńskiej
Kultura
Nie żyje Ewa Dałkowska. Aktorka miała 78 lat
Kultura
„Rytuał”, czyli tajemnica Karkonoszy. Rozmowa z Wojciechem Chmielarzem