„O 10 rano stanęłam na szczycie Lhotse (8516 m). Górę tę dedykuje Jurkowi Kukuczce, który zginął na południowej ścianie" – poinformowała Kinga Baranowska. Urodzona w 1975 r. w wiosce Łebno na Kaszubach, absolwentka geografii Uniwersytetu Gdańskiego, dotknęła gór – Tatr dopiero na studenckich praktykach. Na pierwszy swój ośmiotysięcznik Cho Oyu weszła w 2003 r. Na Dhaulagiri, Manaslu i Kangczendzondze była pierwszą Polką. W ilości zdobytych ośmiotysięczników zrównała się właśnie z Wandą Rutkiewicz – pionierką kobiecego himalaizmu, która zaginęła na Kangczendzondze 20 lat temu.

Na Lhotse, dzień przed Kingą, stanęła w masce tlenowej z Szerpą 38-letnia Anna Lichota, zamieszkała w Londynie. W 2010 r. wejściem na Mount Everest na tlenie skompletowała Koronę Ziemi.

Obydwie Polki reprezentują różne konkurencje pod względem wyczynowym. Wejście na tlenie na ośmiotysięcznik porównywalne jest dla organizmu do wejścia bez tlenu na 6000 m. Baranowska jest samodzielną himalaistką, nie używa tlenu. Wspólny jest sposób, w jaki wykorzystują popularność zdobywaną w górach. Wspinaczka pomogła Annie Lichocie zbierać fundusze m. in. na budowę szkoły w Nepalu. Kinga jest Ambasadorem Olimpiad Specjalnych Polska dla osób z niepełnosprawnością intelektualną.