Za najważniejszą obecnie na Wyspach wokalistkę jako pierwszy uznał ją, zazwyczaj bardzo krytyczny, Simon Cowell, łowca talentów i juror w programach „American Idol", „Pop Idol" i „X Factor". Kilka dni temu otrzymała prestiżowe Brit Awards w kategoriach: najlepsza brytyjska artystka i autorka najlepszego albumu – „Our Version of Events".
– Te dwie nagrody utwierdziły mnie w przekonaniu, że wcześniejsze wyróżnienie Critics Choice Award nie było bezpodstawne – powiedziała Emeli Sande. Nie jest jedną z tych młodych wokalistek, którą wykreowano na idola w sztuczny sposób. Sławę zawdzięcza nie tylko głosowi, ale i znakomitym tekstom, które napisała m.in. dla Susan Boyle, Leony Lewis i Gabrielle. Pierwszy – publishingowy, kontrakt, jaki podpisała w 2010 r., dotyczył właśnie tworzenia dla innych. Jako wokalistka debiutowała w chórku rapera Chipmunka i Wileya. Za każdym razem przynosiła artystom szczęście i cieszyła się z nimi obecnością przeboju w pierwszej dziesiątce najpopularniejszych piosenek w Wielkiej Brytanii. Wtedy EMI zdecydowało się na kontrakt płytowy.
„Our Version of Events" zaczął królować na listach przebojów już w lutym 2012 r. To była znakomita rekomendacja dla organizatorów muzycznego otwarcia i finału Igrzysk Olimpijskich w Londynie, które Sande uświetniła.
– To było niesamowite wydarzenie, ponieważ jako debiutantka dostałam szansę reprezentowania swojego kraju przed światową publicznością – powiedziała.
Pod koniec roku milion sprzedanych albumów potwierdził jej status największej brytyjskiej gwiazdy. Zastąpiła w tej roli Adele i koncert w prestiżowym Royal Albert Hall jest tego naturalną konsekwencją.