Sobotni występ Cassandry Wilson przyciągnął jej zagorzałych fanów i mimo wysokich cen biletów sala Imapartu wypełniła się do ostatniego miejsca. Po utracie kontraktu z z prestiżową wytwórnią Blue Note Records, najnowszy album „Another Country" Wilson wydała we własnej wytwórni eOne. Jednak we Wrocławiu przypomniała przede wszystkim swoje starsze piosenki.
Na scenę wyszła przy akompaniamencie muzyki, w przeciwsłonecznych okularach, zrelaksowana i swobodna. Wydaje się, że pracowała ostatnio nad poprawieniem swojej kondycji i wyglądu. Z włosami w dreadach wyglądała jak afrykańska diwa. - Jak się wymawia nazwę waszego miasta - spytała na powitanie, by po kilku podpowiedziach i próbach wypowiedzieć ją bezbłędnie. Wzbudziła tym spodziewany aplauz, a może był to wyreżyserowany chwyt i ćwiczyła wcześniej?
Do Wrocławia przyjechała ze swoim stałym zespołem, w którym rolę solisty pełnił wirtuoz harmonijki ustnej Gregoire Maret, ale każdy z muzyków wnosił do brzmienia znaczący wkład. Styl Cassandry Wilson pozostaje niezmienny od kiedy produkcją jej albumów dla Blue Note Records zajął się Craig Street. Silny wpływ bluesa i folku powoduje, że wokalistka skupia się na pełnym wykorzystaniu możliwości swego gardłowego kontraltu. Momentami schodziła nim w rejony, zdawałoby się, niedostępne dla wokalistek. W charakterystyczny dla siebie sposób łączyła śpiew z melodeklamacją.
Jednym z najciekawszym momentów wieczoru okazał się przebój Steviego Wondera „The Secret Life Of Plants" w aranżacji Gregoire'a Mareta z jego debiutanckiego albumu. Aplauz wywołał długi wstęp Mareta do tematu „Last Train Train to Clarksville". W pewnym momencie sięgnęła po stojącą obok, czerwoną elektryczną gitarę by zaśpiewać nowy utwór „Red Guitar" z albumu „Another Country". Najpierw stroiła ją wywołując ciekawe afekty, aż wreszcie zagrała kilka akordów by wreszcie oddać solową partię gitarzyście z zespołu Brandonowi Rossowi. Swój popis wirtuozowskich umiejętności miał także kontrabasista Lonnie Plaxico, najdłużej współpracujący z wokalistką.
49. Jazz nad Odrą