Off Plus Camera ma szczęście do gwiazd światowego kina. Wykorzystują one przyjazną atmosferę krakowskiego festiwalu i wręcz uwodzą publiczność. Żadnych fochów, kaprysów. Piękne miasto, życzliwość organizatorów i ciekawa, młoda publiczność sprawiają, że wszyscy się tutaj otwierają.
Wielką idywidualnością tej edycji festiwalu jest Udo Kier, który na swoim koncie ma role w ponad 200 filmach. Wspaniały aktor Fassbindera, Larsa von Triera, Gusa van Santa, Herzoga. Niemiec urodzony w Kolonii, który dzisiaj mieszka na stałe w Stanach i tam czasem romansuje z Hollywood, występując w hitach w stylu „Armageddona", „Żylety".
– W filmach gram dla sztuki i satysfakcji albo dla kasy – powiedział mi szczerze w rozmowie. – Ale prawdą jest i to, że po bardzo ciężkiej, wyczerpującej psychicznie roli mam ochotę odreagować w czymś lżejszym.
Kier chętnie opowiada o swoim życiu, ludziach i przypadkach decydujących o karierze aktora.
– Z Paulem Morrissey'em, dzięki któremu zetknąłem się z Andy'm Warholem, zaczęliśmy gadać w samolocie, z Fassbinderem zetknąłem się jako piętnastolatek, gdy pracowałem w barze dla prostytutek i niebieskich ptaków. Triera, z którym łączy mnie przyjaźń, poznałem na festiwalu w Mannheim.