Reklama
Rozwiń

Jak przełożyć feminizm na muzykę

Na albumie szwedzkiego duetu The Knife jest więcej polityczno-społecznych haseł niż dobrych utworów.

Publikacja: 21.04.2013 23:13

The Knife, Shaking the Habitual, Universal Music Poland CD 2013

The Knife, Shaking the Habitual, Universal Music Poland CD 2013

Foto: Rzeczpospolita

Już tytuł „Shaking the Habitual" (Wstrząsnąć nawykami) zaczerpnięty z Michela Foucaulta podpowiada, że wydawnictwo ma łamać konwencję muzycznego albumu. I tak się dzieje, płyta jest długa (trwa prawie 100 minut, w tym 19-minutowy zbiór industrialnych dźwięków „Old Dreams Waiting to Be Realized") i jest przy tym antyrekreacyjna. Co to znaczy? Rodzeństwo Karin Dreijer Andersson i Olof Dreijer mówi wprost, że nowy album narodził się nie tylko z muzyki, ale też z licznych lektur traktujących o feminizmie, gender i krytyce współczesnego społeczeństwa. W wywiadach powraca nazwisko Judith Butler, czołowej feministycznej myślicielki, a singiel „A Tooth for an Eye" wydali wraz z oświadczeniem, że tekst i wideoklip do utworu „dekonstruują obraz męskości, władzy i przywództwa".

Nie dajmy się zwieść dwóm pierwszym utworom z nowego albumu, które są zaledwie mglistym wspomnieniem po dokonaniach z „Deep Cuts" i „Silent Shout". Etap elektropopowego The Knife wydaje się zamknięty. A były to dokonania wyjątkowe. W pierwszej dekadzie XXI wieku niewielu muzyków z szeroko pojmowanej elektroniki było równie popularnych w kręgach masowych. Utwory „Pass This On" i „Heartbeats" znał każdy, kto interesował się muzyką. Drugi z nich trafił nawet do telewizyjnej reklamy. The Knife łączyło sprzeczności. Estetykę serialu „Policjanci z Miami" z filmami Davida Lyncha. Surowe techno z przebojowymi refrenami. Infantylny wokal  zamiast drażnić, intrygował. Do tego dochodziła tajemnicza otoczka wizerunkowa: nieudzielanie wywiadów, chowanie się za maskami oraz teledyski, w których powracały androgyniczne postacie i temat wyobcowania.

Krok duetu w stronę muzycznej awangardy nie powinien dziwić. Już poboczny projekt Karin Dreijer „Fever Ray" z 2009 r. zwiastował chłód epoki lodowcowej. Potwierdziło ją rok później nagrane z bratem „Tomorrow, in a Year" – opera inspirowana „O powstawaniu gatunków" Darwina. Jeśli więc ktoś jest zaskoczony eksperymentalnym brzmieniem „Shaking...", to znaczy, że nieuważnie śledził szwedzkie rodzeństwo.

Nowa płyta jest jednocześnie wyzwaniem i zawodem. Wyzwaniem, bo przeprawa przez ocean chłodnych jak skandynawskie wybrzeże dźwięków, na przemian, wciąga i odrzuca. Zawodem, bo nie ma tu energii, która towarzyszyła ich wcześniejszym dokonaniom. Tamte dźwięki działały na całe ciało, pobudzały i inspirowały. Na premierowym wydawnictwie uwagę przyciąga zaledwie parę utworów, m.in. pulsujące afrykańskimi motywami „Without You My Life Would Be Boring" czy „Full of Fire" z drapieżnym bitem. Dominują jednak mało porywające wycieczki w stronę muzyki industrialnej i eksperymentalnej. Przekładanie koncepcji intelektualnych i haseł polityczno-społecznych na język muzyki to ciekawy zabieg, obecny zresztą u The Knife od początku. Niestety, wygląda na to, że przez ostatni czas szwedzki duet więcej czasu spędził w bibliotekach niż w studiu muzycznym.

Posłuchaj "A Cherry On Top" z najnowszej płyty The Knife

Już tytuł „Shaking the Habitual" (Wstrząsnąć nawykami) zaczerpnięty z Michela Foucaulta podpowiada, że wydawnictwo ma łamać konwencję muzycznego albumu. I tak się dzieje, płyta jest długa (trwa prawie 100 minut, w tym 19-minutowy zbiór industrialnych dźwięków „Old Dreams Waiting to Be Realized") i jest przy tym antyrekreacyjna. Co to znaczy? Rodzeństwo Karin Dreijer Andersson i Olof Dreijer mówi wprost, że nowy album narodził się nie tylko z muzyki, ale też z licznych lektur traktujących o feminizmie, gender i krytyce współczesnego społeczeństwa. W wywiadach powraca nazwisko Judith Butler, czołowej feministycznej myślicielki, a singiel „A Tooth for an Eye" wydali wraz z oświadczeniem, że tekst i wideoklip do utworu „dekonstruują obraz męskości, władzy i przywództwa".

Kultura
Wystawa finalistów Young Design 2025 już otwarta
Kultura
Krakowska wystawa daje niepowtarzalną szansę poznania sztuki rumuńskiej
Kultura
Nie żyje Ewa Dałkowska. Aktorka miała 78 lat
Kultura
„Rytuał”, czyli tajemnica Karkonoszy. Rozmowa z Wojciechem Chmielarzem