Peter Gabriel w Polsce

Legendarny wokalista wystąpi 12 maja 2014 w łódzkiej Atlas Arenie i przypomni w całości bestsellerowy album "So".

Publikacja: 11.11.2013 15:39

Peter Gabriel w Polsce

Foto: materiały prasowe

Powrót do hitów

Brytyjski wokalista przypomina multiplatynowy album „So" z 1986 r. Na początku roku rozpoczął koncerty w Ameryce. Biorą w nich udział muzycy, którzy brali udział w nagraniu płyty - basistą Tony Levinem (związany również z King Crimson), gitarzystą Davidem Rhodesem, klawiszowcem Davidem Sancious i perkusistą Manu Katche.

Zobacz na Empik.rp.pl

Kiedy Gabriel rozpoczął pracę nad swoim piątym albumem, w lutym 1985 r. w starym gospodarstwie Ashcombe, nie zdawał sobie sprawy, jak wielki odniesie komercyjny sukces. Głównie dzięki takim przebojom jak "Sledgehammer", "Don't give up" z Kate Bush i "In Your Eyes" z filmu "Say Anything".

Wyklęty gwiazdor

Dziś mało kto pamięta, że muzyk zdecydował się na ryzykowny krok. Nie pierwszy w karierze nieprzewidywalnego artysty. Fani ambitnych, rozbudowanych form muzycznych, z jakich zasłynął, zarzucili mu po tej płycie zdradę i pakt z MTV - wcielonym diabłem popu, telewizją mamiącą wykonawców sławą i wielkimi pieniędzmi. Trudno się nie zgodzić, ale teledysk nakręcony do soulowo brzmiącego superhitu „Sledgehammer" jest dziełem sztuki audiowizualnej, który należy prezentować w nowojorskim Museum of Modern Art lub londyńskiej Tate Gallery, na poczesnym miejscu.

Gabriel spędził 16 godzin na kręceniu kolejnych ujęć ze znanym artystą sztuki wideo Steve'em Jordanem, by pokazać, jak na jego twarzy odbijają się zmienne emocje. Wideoklip był strzałem w dziesiątkę. Gabriel zawdzięcza mu pierwsze w swej solowej karierze miejsce na szczycie amerykańskiej listy przebojów. Klip znalazł się też w pierwszej piątce setki najważniejszych teledysków MTV wraz z „Thrillerem" Michaela Jacksona i „Vogue" Madonny. Ale był grany od nich częściej.

Ukłon w stronę mistrza

Gabrielowi zarzucano też, że czerpiąc z czarnej muzyki, kopiował Phila Collinsa, swojego byłego kolegę i następcę w Genesis.

Chciałem tylko spełnić marzenie z dzieciństwa i zaśpiewać jak Otis Redding - wyznał. Trzeba przyznać, że udało mu się.

Nikt, tak jak on, nie miał takiej sexy chrypki. Nomen omen pasuje do piosenki, której zawoalowanym tematem jest seks. Muzyka zwraca uwagę niezwykle pulsującym rytmem. Do rytmu wokalista zawsze miał niesamowite podejście. Poświęcił mu niejedną piosenkę. W jednym z wielu eksperymentów nagraniowych partią rytmiczną uczynił zapis przetworzonych elektronicznie odgłosów kroków po płytach chodnika.

Boska Kate

Muzyczną sensację wzbudził hit „Don't Give Up". Przez sześć minut Gabriel znajduje się w objęciach przepięknej i zmysłowej Kate Bush. Tulą się jak aniołki, a Bush śpiewa słodkim głosem tytułowy refren. Dlatego ruszyła fala plotek, choć muzyk zapytał o zgodę na taki występ swoją żonę Jill.

Piosenka jak ulał pasuje do dzisiejszych czasów. Wokalista napisał ją po tym, gdy obejrzał telewizyjny show o rodzinie zmagającej się z brakiem pracy i udzielającej sobie wsparcia w tym trudnym czasie. Refren „Nie poddawaj się" jest dokładnym cytatem z tego, co mówiła Peterowi żona w najtrudniejszych chwilach. Na początku zaprosił do duetu gwiazdę country Dolly Parton. Ta jednak odmówiła. Kate Bush nie cofnęła pomocnej dłoni.

Bilety

To będzie druga wizyta wokalisty w Polsce. Pierwsza w profesjonalnych warunkach. Gdy w 2003 r. wystąpił na starym stadionie poznańskiego Lecha, musiał zrezygnować z przywiezienia potężnej produkcji, przede wszystkim zaś tej jej części, która była podwieszana pod kopułę sportowych hal. Takich hal wtedy w Polsce nie było. Teraz ich się doczekaliśmy i możemy spokojnie czekać na to, co pokaże stary mistrz.

Peter Gabriel, 12 Maja 2014, Atlas Arena, Łódź

Więcej www.livenation.pl

Powrót do hitów

Brytyjski wokalista przypomina multiplatynowy album „So" z 1986 r. Na początku roku rozpoczął koncerty w Ameryce. Biorą w nich udział muzycy, którzy brali udział w nagraniu płyty - basistą Tony Levinem (związany również z King Crimson), gitarzystą Davidem Rhodesem, klawiszowcem Davidem Sancious i perkusistą Manu Katche.

Pozostało 91% artykułu
Kultura
Arcydzieła z muzeum w Kijowie po raz pierwszy w Polsce
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kultura
Podcast „Komisja Kultury”: Seriale roku, rok seriali
Kultura
Laury dla laureatek Nobla
Kultura
Nie żyje Stanisław Tym, świat bez niego będzie smutniejszy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Kultura
Żegnają Stanisława Tyma. "Najlepszy prezes naszego klubu"