Deski inne niż wszystkie

Sport | Narty i buty na zamówienie to alternatywa dla seryjnego sprzętu ze sklepu.

Publikacja: 14.02.2014 09:18

Red

Żyjemy w świecie, w którym sylwetki samochodów są do siebie tak podobne, że można je odróżnić jedynie po znaczku na masce. Właściwości sprzętu sportowego optymalizowane są przez komputery, co sprawia, że produkty danej grupy coraz mniej różnią się od siebie. Czy możemy coś z tym fantem zrobić?

Owszem. Personalizacja sprzętu znana jest od dawna, jednak dopiero od niedawna stała się dostępna dla zwykłych narciarzy rekreacyjnych. Najbardziej potrzebna i ceniona jest personalizacja butów. Współczesne, dość ciasne plastikowe skorupy butów narciarskich nie są zbyt wygodne. Szczególnie kiedy chcemy, aby bardzo precyzyjnie przenosiły impulsy na docinku stopa – krawędź. Można jednak temu zaradzić.

Na rynku działa kilka renomowanych firm wykonujących buty na zamówienie. Najstarszą z nich jest austriacki Strolz z miejscowości Lech am Arlberg. Proces budowy butów zaczyna się od skonkretyzowania oczekiwań klienta oraz oceny jego realnych umiejętności. Dopiero na drugim etapie dokonywane są pomiary stóp.

Tak zebrane dane determinują wybór skorupy. Strolz ma ich kilka w swoim asortymencie, a na dodatek możliwe jest łączenie cholewek i spodów w różnych konfiguracjach. Po wyborze plastikowej skorupy bootfitter (to taki zawód) zajmuje się wnętrzem butów, wykonując wkładkę pod stopę oraz botek wewnętrzny. Wszystko idealnie dopasowane do kształtu stopy – i gotowe!

W takim sprzęcie można jeździć cały dzień bez najmniejszego dyskomfortu. Minusem jest konieczność odwiedzenia Lech (lub jednego z bardzo nielicznych oddziałów) i spędzenie tam całego dnia lub dłużej.

Jak dla mistrza

Nieco inaczej do tematu podchodzą inżynierowie z firmy Ertl/Renz (jeden z oddziałów mieści się w Warszawie). Po rozmowie z klientem stopa i noga do wysokości kolana zostają zeskanowane na trójwymiarowym skanerze, a dane przesłane do centrali w Monachium. Tam następuje wybór optymalnej skorupy z kilku standardowych dostępnych na rynku oraz zrobione zostają drewniane modele nóg klienta. Na ich podstawie frezowane są wnętrza skorup oraz wykonuje się wkładki i botki. Ceny takich butów zaczynają się od sumy 1000 euro.

W Europie działa jeszcze kilku znanych bootfitterów adaptujących dostępne na rynku skorupy (wnętrza są zawsze indywidualne) do potrzeb klientów. Najbardziej znanym z nich jest dr Hans- -Martin Heierling z Davos w Szwajcarii, który wykonuje buty na zamówienie dla większości zawodników Alpejskiego Pucharu Świata. Pomimo to znajduje jeszcze czas dla klientów „z ulicy". Dopasowanie do indywidualnych potrzeb kosztuje drugie tyle, co same buty.

Personalizacja pomału dociera też do zwykłych odbiorców. Skorupy wybranych modeli butów Fischer, Salomon i Atomic można formować na gorąco, a firmy Sidas lub BootDoc dostarczą wszystkich elementów do wykonania wnętrza. Wkładki pod stopy znakomicie zwiększają komfort.

Buty – choć najważniejsze – nie są jedynym wykonywanym na zamówienie elementem wyposażenia narciarza. Można również pokusić się o zrobienie nart na miarę. Do tego potrzebna jest już pewna znajomość tematu i określenie własnych potrzeb. Większość firm (a jest ich na świecie kilkanaście) zajmujących się produkcją takich nart ma do dyspozycji po kilka modeli desek do zastosowania na trasach oraz specjalistycznych freeride i freestyle. Zwykle geometria tych nart jest z góry określona, a klient może tylko zażyczyć sobie indywidualnego dopasowania rozkładu sztywności poprzecznej i wzdłużnej w zależności od potrzeb, umiejętności i masy ciała.

Tylko niewielu producentów oferuje możliwość zbudowania desek od podstaw. Jedną z nich jest kierowana przez Szymona Girtlera polska manufaktura Monck. Proces produkcji trwa około trzech tygodni i klient może obserwować postępy tworzenia swoich nart. Ceny zaczynają się od ok. 3 tys. zł – czyli mniej więcej tyle, ile trzeba zapłacić za przyzwoite narty seryjne. Oczywiście twórcy tych desek oferują też pełne doradztwo, tak aby nie doszło do wykonania produktu, na którym nie da się zjeżdżać.

Tuning przed urlopem

Kolejną firmą z silnym polskim akcentem jest Exonde produkująca swoje narty w bielskiej fabryce Nobile. Jej twórcą oraz projektantem jest były reprezentant Francji i Polski w narciarstwie alpejskim Stéphane Exartier – prywatnie zięć Andrzeja Bachledy. Jego narty mają nowatorską konstrukcję, w której metalowe są jedynie krawędzie, a klient może wybrać dla siebie odpowiednią ich sztywność. Żeby mieć takie narty, wystarczy kwota ok. 4 tys. zł.

Osoby o mniej zasobnych portfelach mogą spersonalizować swoje narty w zaawansowanym serwisie sprzętu. Kąt ostrzenia krawędzi, ich podwieszenie (tak zwany tuning), odpowiednio dobrana struktura ślizgu mogą zmienić w sposób znaczący właściwości nart. Trzeba tylko umieć wyartykułować swoje potrzeby i oczekiwania i dać serwisowi trochę czasu na wykonanie pracy. Narciarski urlop może stać się o wiele przyjemniejszy.

Tomasz Kurdziel jest twórcą ?i redaktorem magazynu narciarskiego „NTN Snow & More" ?oraz współwłaścicielem serwisu narciarskiego „Super Serwis NTN"

Żyjemy w świecie, w którym sylwetki samochodów są do siebie tak podobne, że można je odróżnić jedynie po znaczku na masce. Właściwości sprzętu sportowego optymalizowane są przez komputery, co sprawia, że produkty danej grupy coraz mniej różnią się od siebie. Czy możemy coś z tym fantem zrobić?

Owszem. Personalizacja sprzętu znana jest od dawna, jednak dopiero od niedawna stała się dostępna dla zwykłych narciarzy rekreacyjnych. Najbardziej potrzebna i ceniona jest personalizacja butów. Współczesne, dość ciasne plastikowe skorupy butów narciarskich nie są zbyt wygodne. Szczególnie kiedy chcemy, aby bardzo precyzyjnie przenosiły impulsy na docinku stopa – krawędź. Można jednak temu zaradzić.

Pozostało 86% artykułu
Kultura
Arcydzieła z muzeum w Kijowie po raz pierwszy w Polsce
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kultura
Podcast „Komisja Kultury”: Seriale roku, rok seriali
Kultura
Laury dla laureatek Nobla
Kultura
Nie żyje Stanisław Tym, świat bez niego będzie smutniejszy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Kultura
Żegnają Stanisława Tyma. "Najlepszy prezes naszego klubu"