Aktualizacja: 22.02.2015 20:42 Publikacja: 22.02.2015 20:10
Foto: rp.pl
Jeśli mogły powstać na Uniwersytecie Warszawskim prace magisterskie o poezji Muńka Staszczyka, a Radosław Rychcik wystawił „Dziady", biorąc je w nawias amerykańskiej pop- kultury, nie można się dziwić zgodnemu z duchem czasu zaistnieniu książki „Raperzy kontra filomaci". Ani temu, że powstała nowa naukowa specjalizacja – hipholog. Pionierem jest doktor Tomasz Kukołowicz, pracownik Narodowego Centrum Kultury, wydawcy „Antologii polskiego rapu".
W rozdziałach „Nowi filomaci?" i „Amerykański Mickiewicz" Kukołowicz nawiązuje do tajnych kółek, w których działał w Wilnie na początku XIX wieku Adam Mickiewicz. Zastanawia się przy tym, czy dożyjemy czasu, gdy twórczość raperów stanie się kanonem dla wszystkich Polaków. Jeśli nie, to tylko dlatego, że życie społeczne, również w sferze kultury i muzyki, jest mocno rozwarstwione. Trzeba wziąć jednak pod uwagę, że kiedy Mickiewicz zaczynał tworzyć, też był wyśmiewany przez klasyków za przaśność i ludowość, tak jak raperzy u swych początków. Jego rola rosła wraz z pokoleniem, które reprezentował.
Przed nami niepowtarzalna Noc Muzeów 2025, którą świętować można w całej Polsce: w Warszawie, Krakowie, Poznaniu...
W CSW Znaki Czasu w Toruniu trwa wystawa „Nie pytaj o Polskę”. Przewodnikami są cytaty z polskich hitów, m.in. K...
Złotego Lwa na Biennale Architektury 2025 zdobył Pawilon Bahrajnu.
Wystawa „1945. Nie koniec, nie początek” w Muzeum POLIN w Warszawie powstała na 80. rocznicę zakończenia II wojn...
Choć trudno w to uwierzyć, prace tych światowych sław oraz dzieła kilkudziesięciu innych współczesnych artystów...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas