Jazzowe nowości na płytach CD rekomenduje Marek Dusza

Marek Dusza poleca nowe albumy jazzowe: laureatki Grammy Terri Lyne Carrington, wokalistki Veroniki Mortensen, pianisty Marka Walarowskiego i zespołu gwiazd Joe Lovano i Dave’a Douglasa.

Aktualizacja: 29.05.2015 14:12 Publikacja: 29.05.2015 13:40

Terri Lyne Carrington „The ACT Years" ACT/GiGi Distribution, CD, 2015

Terri Lyne Carrington „The ACT Years" ACT/GiGi Distribution, CD, 2015

Foto: materiały prasowe

Jazz/Funk/Rock


Terri Lyne Carrington „The ACT Years" ACT/GiGi Distribution, CD, 2015

Amerykańska perkusistka Terri Lyne Carrington jest pierwszą kobietą, która otrzymała nagrodę Grammy w kategorii Best Jazz Instrumental Album. Odebrała ją w 2014 roku za album „Money Jungle: Provocative In Blue". Co ciekawe, światowa premiera tej płyty miała miejsce na Bielskiej Zadymce Jazzowej. W 2013 r. Terri cieszyła się z kolei ze statuetki Grammy w kategorii dla najlepszych albumów wokalnych. Choć sama nie specjalizuje się w śpiewaniu, jedynie czasem podśpiewuje, to na płycie „The Mosaic Project" zgromadziła same wokalne sławy. Te utwory słyszeliśmy natomiast w Teatrze Wielkim Operze Narodowej jesienią 2012 r. O wcześniejszych dokonaniach utalentowanej perkusistki i kompozytorki wiemy natomiast niewiele, a zaczynała karierę w zespołach gigantów: Stana Getza, Jamesa Moody'ego, Pharoaha Sandersa i Davida Sanborna. Następnie na dłużej zagrzała miejsce w zespołach Herbiego Hancocka, choć znajdziemy ją tylko na jednym jego albumie – „Gershwin's World". Własną płytą „Real Life Story" zadebiutowała w 1989 r. i od razu otrzymała nominację do Grammy.

Krótki okres współpracy z niemiecką wytwórnią ACT Music dokumentuje kompilacja „The ACT Years". Zawiera nagrania z albumów „Jazz Is A Spirit" (2002) i „Structure" (2004), który firmowała razem z Gregiem Osbym, Jimmym Haslipem i Adamem Rogersem. W 2002 r. wzięła udział w oryginalnym projekcie francuskiego gitarzysty wietnamskiego pochodzenia Nguyena Le „Purple — Celebrating Jimi Hendrix". Z tej płyty pochodzi pięć ekspresyjnych tematów Hendriksa m.in.: „Manic Depression", „Purple Haze" i „Voodoo Child". W roli rockowej perkusistki Terri Lyne Carrington czuje się jak ryba w wodzie. Podobnie jak w funkowym „Jazz Is A Spirit" otwierającym album.

Kunszt, wirtuozerię i rytmiczną finezję prezentuje najlepiej w jazzowych utworach: „Middle Way", gdzie na trąbce zagrał Terence Blanchard, a na fortepianie sam Herbie Hancock oraz w balladzie „Samsara", którą Terri zadedykowała w podtytule „For Wayne" (Shorter oczywiście). Z płyty „Structure" pochodzi kompozycja Joni Mitchell „Ethiopia", w której wykonała także partię wokalną i to bardzo sugestywnie. Świetny jazzowy album po mistrzowsku skompilowany z najlepszych europejskich nagrań perkusistki.

Jazz/Pop


Veronica Mortensen „Presents Passed" Stunt/Multikulti, CD, 2015

Veronica Mortensen urodziła się w Aarhus, w Danii, a wychowała w Atenach. Córka pary muzyków poszła ich drogą. Na początku kariery wykonywała przeboje amerykańskiego soulu, głównie z repertuaru Arethy Franklin. Wystąpiła w musicalach: „A Tribute To the Blues Brothers", „Another Brick In The Wall"i „Hair". Jej autorskie piosenki doceniło Stowarzyszenie Duńskich Autorów (DPA) przyznając nagrodę w 2013 r. Piąty album Veroniki Mortensen przeniesie nas do klubu, w którym panuje swobodny nastrój, słucha się zrelaksowanej muzyki sącząc drinki i rozmawiając. Na „Presents Passed" są więc ballady w klasycznych, jazzowych aranżacjach. To pierwsza płyta duńskiej wokalistki, na której nie znajdziemy jej kompozycji czy tekstów. Zdała się na ponadczasową wartość standardów dodając swój czar i zmysłowe interpretacje.

Album otwiera snujący się leniwie blues „Born To Be Blue". Weronice akompaniuje kompetentny jazzowy zespół z gitarzystą Perem Mollehojem, trębaczem Thomasem Frylandem, pianistą Matsem Sondergaardem, kontrabasistą Jesperem Bodilsenem i perkusistą Andreasem Frylandem. Nastrój albumu najlepiej charakteryzuje temat „Lazy Afternoon", ale według Veroniki Mortensen każda pora dnia nadaje się na słodkie lenistwo, o ile towarzyszyć nam będzie jej album. Przyjemna to muzyka, nie wymagająca specjalnego zaangażowania od słuchacza.

Jazz


Marek Walarowski Trio „Seven Stairs To Hell" DUX, CD, 2015

Marek Walarowski jest wykładowcą Instytutu Jazzu Akademii Muzycznej w Katowicach i aktywnym jazzmanem. Na płycie „Seven Stairs To Hell" zrealizował projekt „Dual Jazz". Dualizm kontrastujących lub uzupełniających się elementów wyraził za pomocą środków jazzowych, jak improwizacja i dialog muzyków, a także wspólnych dla muzyki współczesnej — brak schematyzmu. Muzyka tria Walarowskiego płynie swobodnie w bliżej nieokreślonym kierunku. Wszystko się tu może wydarzyć, a sprawcami grupowej improwizacji są obok lidera: grający na akustycznej gitarze basowej Jędrzej Łaciak i perkusista Michał Dziewiński. Akustyczna basówka daje Łaciakowi większą swobodę w improwizacjach i kształtowaniu intrygującego brzmienia, na które zwróci uwagę wprawne ucho audiofila.

Marek Walarowski jest nie tylko teoretykiem jazzu, ale i autorem kompozycji z wyraźną linią melodyczną. To daje zespołowi swobodę tworzenia szerokiej muzycznej przestrzeni zmiennych rytmów i wyrafinowanych harmonii. „Seven Stairs To Hell" nawiązuje koncepcją swobodnej improwizacji do albumu Milesa Davisa „Seven Steps To Heaven". Ale wcale ten „diabeł" nie taki straszny. Tego jazzu mogą posłuchać wszyscy.

Jazz


Joe Lovano & Dave Douglas Sound Prints „Live at Monterey Jazz Festival" Blue Note/Universal, CD, 2015

Spotkania najwybitniejszych muzyków w jednym zespole są solą jazzu, skupiają uwagę miłośników tej muzyki i przyciągają tłumy do sal koncertowych. Z takim zamiarem połączyli umiejętności dwaj giganci współczesnego jazzu: saksofonista Joe Lovano i trębacz Dave Douglas tworząc zespół Sound Prints. Towarzyszy im nie mniej uznany perkusista Joey Baron i przedstawiciele młodego pokolenia: kontrabasistka Linda Oh oraz pianista Lawrence Fields. Ich koncert na festiwalu w Monterey ukazał się właśnie na płycie wytwórni Blue Note Records.

Inspiracją dla kwintetu stała się muzyka Wayne'a Shortera. Nazwę zainspirował znakomity standard Shortera „Foot Prints". Jego echa usłyszymy w otwierającej album tytułowej kompozycji „Sound Prints". Co ciekawe, nawet brzmieniem saksofonu Joe Lovano nawiązuje do Shortera, a styl grupowej improwizacji jest podobny do Wayne Shorter Quartet.

Lovano ma jednak więcej siły w płucach i zanim dopuścił do solówki Dave'a Douglasa, zaprezentował pełnię umiejętności i inwencji. Douglas nie miał wyjścia, jak tylko podnieść swoje improwizacje na wyższy poziom abstrakcji. Do tego swoistego pojedynku mistrzów zagrzewa muzyków sekcja rytmiczna. Wyróżnia się tu oczywiście ekspresyjny Joey Baron. Szkoda, że innowacyjna gra Lindy Oh została zepchnięta na drugi plan. Po dynamicznym otwarciu zespół daje sobie i słuchaczom wytchnienie w balladzie Douglasa „Sprints". Dwie mniej znane kompozycje Shortera: „Destination Unknown" i „To Sail Beyond The Sunset" charakteryzują kierunek poszukiwań zespołu gwiazd. Płyta dla wymagających miłośników jazzu.

Jazz/Funk/Rock

Terri Lyne Carrington „The ACT Years" ACT/GiGi Distribution, CD, 2015

Pozostało 99% artykułu
Kultura
Arcydzieła z muzeum w Kijowie po raz pierwszy w Polsce
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kultura
Podcast „Komisja Kultury”: Seriale roku, rok seriali
Kultura
Laury dla laureatek Nobla
Kultura
Nie żyje Stanisław Tym, świat bez niego będzie smutniejszy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Kultura
Żegnają Stanisława Tyma. "Najlepszy prezes naszego klubu"