Reklama

Marek Dusza rekomenduje nowe płyty na weekend

Marek Dusza rekomenduje nowe płyty trębacza Macieja Fortuny grającego polskie tematy ludowe z amerykańskimi jazzmanami, ekspresyjny jazz-rock afrykańskiego gitarzysty Lionela Loueke i nastrojowe bossa novy Jobima grane przez Harry’ego Allena i Brazylijczyków.

Aktualizacja: 22.01.2016 21:20 Publikacja: 22.01.2016 13:23

Jazz/Etno

Reklama
Reklama

Maciej Fortuna International Quartet „Zośka", Fortuna Music, CD, 2015

Polskich jazzmanów nieustannie inspiruje nasza muzyka ludowa, a efektem tego są coraz ciekawsze albumy osadzone w polskiej tradycji. Trębacz Maciej Fortuna ma już na tym polu poważne osiągnięcia, co pokazały projekty: „Kolberg Fortuny" i „Maciej Fortuna Słowiański". Sięgnął także do twórczości kompozytorów XX-wiecznych: Krzysztofa Pendereckiego i Romana Maciejewskiego. Tak jak Maciejewski jednoczył się swą muzyką z naturą, tak Fortuna odkrywa muzykę źródeł, która zawsze była blisko natury. Poczynił przy tym krok bardzo odważny, zaprosił do współpracy amerykańskich jazzmanów, spadkobierców stylu, którego początków należy szukać na amerykańskich plantacjach bawełny.

Płyta „Zośka" jest córką dwóch odległych od siebie światów. Pełnej odwagi i otwartości kultury amerykańskiej, oraz nieskalanej, przepięknej polskiej muzyki ludowej. – Zośka to rezolutna młoda dziewczyna o słowiańskich przymiotach i amerykańskim sercu . Za ich połączeniem stoi jazzman Maciej Fortuna i jego przyjaciele z USA - Mack Goldsbury, Erik Unsworth i Frank Parker – czytamy w deklaracji dołączonej do płyty, a już sam projekt okładki jest bardzo oryginalny.

Reklama
Reklama

Dwukrotnie nominowany do Grammy saksofonista Mack Goldsbury prowadzi z Maciejem Fortuną dialog i z upodobaniem odnajduje w polskich melodiach inspiracje do pasjonujących, ekspresyjnych improwizacji. Wydaje się, że chwytliwe tematy bardzo mu się podobają. Jest w tej muzyce witalność, humor i inwencja, wszystko, by słuchać albumu z radością.

– Każdy naród ma swoją muzykę – pisze Maciej Fortuna w informacji do płyty. – My, Polacy, posiadamy wyjątkowy skarb, którego często nie doceniamy, naszą polską kulturę. Zamiast nagrywać amerykańskie utwory z polskimi muzykami, postanowiłem nagrać polskie utwory z Amerykanami. Każdy z nich wybrał po jednym utworze z obszernych ksiąg Oscara Kolberga. Resztę repertuaru dopełniły moje autorskie kompozycje w pełni zainspirowane polską muzyką ludową. Chciałbym, by „Zośka" pozwoliła nam wszystkim zanurzyć się w pięknie płynącym z polskości.

Aby osiągnąć swój cel Maciej Fortuna pozyskał najlepszych w jazzie sojuszników. Razem dokonali syntezy dwóch, zdawałoby się odległych, światów, lecz muzycznie bliskich. Po „Bukolikach" High Definition Quartet to drugi w ostatnich miesiącach album tak ciekawie łączący jazz z naszą tradycją. Nagrany został w Polsce lecz zmiksowany w USA, co pozytywnie wpłynęło na brzmienie.

Jazz/Rock

Reklama
Reklama

Lionel Loueke „GAĎA", Blue Note/Universal, CD, 2015

Gitarzysta Lionel Loueke urodził się w Beninie, studiował w Abidżanie, Paryżu i Bostonie, gdzie w Berklee College of Music zwrócił na siebie uwagę czołowych amerykańskich jazzmanów. W Polsce oklaskiwaliśmy go w zespole Herbiego Hancocka, ale współpracował też z innymi sławami: Terence'em Blanchardem, Wayne'em Shorterem i Cassandrą Wilson. Z włosko-szwedzkim basistą Massimo Biolcatim i węgierskim perkusistą Ferencem Nemethem założył zaś trio, z którym nagrał debiutancki album „Karibu" dla prestiżowej oficyny Blue Note Records.

„GAĎA" jest czwartym autorskim albumem gitarzysty w katalogu tej wytwórni. Towarzyszą mu jazzmani, z którymi współpracuje od czasu studiów: Massimo Biolcati i Ferenc Nemeth. Tytułowa „GAĎA" to grecka bogini, która zrodziła Ziemię i Wszechświat.

– Od dawna chciałem nagrać album na żywo z tym triem – mówi Lionel Loueke. – Stanęliśmy w jednym pomieszczeniu przed niewielką publicznością. Na płycie nie ma żadnych dogrywek, czuć atmosferę prawdziwego koncertu.

Gitarzysta napisał jedenaście nowych tematów dla tego tria którego brzmienia nie da się porównać z żadnym innym. To synteza afrykańskich rytmów z rockową ekspresją i jazzową improwizacją. Długoletnia współpraca wpłynęła na porozumienie muzyków. A jest to niezbędne, by poruszać się po labiryncie zmiennych rytmów w takich kompozycjach jak choćby „Broken".

W temacie „Wacko Locko" trio nawiązuje do brzmienia Band of Gypsys Jimiego Hendriksa, a Loueke gra ognistą, rockową solówkę. – B.B. King i Jimi Hendrix są moimi idolami – podkreśla Loueke. Sam popisuje się oryginalną techniką w „Even Teens". Są też nastrojowe, melodyjne tematy, jak „Forgiveness" czy „Veuve Malienee".

Reklama
Reklama

Niespodziewany finał z utworem grupy Bee Gees „How Deep Is Your Love" pokazuje, że trio z inwencją interpretuje przebojową muzykę, choć skierowaną do wymagających słuchaczy. Ten znakomity album docenią miłośnicy gitary rockowej i jazzowej.

Jazz/Bossa Nova

Harry Allen „Something About Jobim", Stunt Records/Multikulti, CD, 2015

Reklama
Reklama

Szukając nowatorskich dokonań jazzmanów niesłusznie pomijamy nagrania ciekawe, acz tradycyjne. Właśnie takie wydała duńska wytwórnia Stunt Records, zapraszając amerykańskiego saksofonistę Harry'ego Allena, którego jeden z krytyków nazwał „Frankiem Sinatrą saksofonu tenorowego, mistrza w interpretacji standardów". W kształtowaniu indywidualnego brzmienia Allen inspirował się klasykami jazzu: Colemanem Hawkinsem, Benem Websterem i Paulem Gonsalvesem. Jego mistrzem pozostaje współczesny reprezentant tego nurtu – Scott Hamilton.

Balladowy album Harry'ego Allena nagrany z triem szwedzkiego pianisty Jana Lundgrena „Quietly There" zwrócił uwagę brazylijskiego kontrabasisty Rodolfo Stroetera, który razem z pianistą Helio Alvesem i perkusistą Tuttym Moreno akompaniuje wokalistce Joyce. Brazylijczyk zwrócil uwagę na niezwykle ciepłe brzmienie saksofonu Allena, które nieodparcie kojarzylo się ze Stanem Getzem i jego epokowym albumem „Getz Gilberto" z bossa novami Jobima. Zaproponował Amerykaninowi nagranie płyty i tak powstał album „Something About Jobim". Muzycy wybrali mniej znane kompozycje mistrza bossa novy. Tylko otwierający album temat „Dindi" cieszy się większą sławą.

Nie mogło zabraknąć oryginalnego głosu Joyce, która wyczuwa intencje Jobima, jak żadna inna wokalistka młodego pokolenia. Na to trzeba sięurodzić w Rio, powiedzą znawcy tematu. Na płytę trafiły trzy wokalne tematy, w tym „Theme for Jobim" skomponowany wiele lat temu przez saksofonistę Gerry'ego Mulligana. Słowa napisała Joyce. Trudno o bardziej zrelaksowany jazz w gorącym klimacie bossa novy z zachwycającym brzmieniem saksofonu Harry'ego Allena.

Kultura
Liberum veto w KPO: jedni nie mają nic, inni dostali 1,4 mln zł za 7 wniosków
Kultura
Pierwsza artystka z niepełnosprawnością intelektualną z Nagrodą Turnera
Kultura
Karnawał wielokulturowości, który zapoczątkował odwilż w Polsce i na świecie
Kultura
Nie żyje Frank Gehry. Legendarny architekt miał 96 lat
Materiał Promocyjny
Jak producent okien dachowych wpisał się w polską gospodarkę
Kultura
Pomyśleć o tym, co nieoczywiste. Galeria sztuki afrykańskiej Omeny Mensah w Warszawie
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama