Aktualizacja: 13.03.2016 08:44 Publikacja: 13.03.2016 08:37
Yeol Eum Son
Foto: materiały prasowe
Jacek Kaspszyk
Foto: materiały prasowe
Markus Eiche
Foto: materiały prasowe
Wybór wydawał się niemal oczywisty. Czym otworzyć jubileuszową, dwudziestą edycję tego festiwalu, jak nie IX Symfonią jego patrona? To jedno z największych dzieł w historii, doskonale znane, ale wciąż intrygujące i pociągające, gdy z muzycznej odprysków i fragmentów jego pierwszej części wyłania się doskonałość formy. IX Symfonia Beethovena to przecież niemal budowanie muzycznego wszechświata, który podczas koncertu trzeba wykreować.
A jednocześnie gdy w finale z mrocznych konfliktów poszczególnych tematów wyłania się „Oda do radości” z tekstem Friedricha Schillera, wpadamy dzisiaj niemal w świat popkultury. Ta melodia została strywializowana i zbanalizowana, stając się sygnałem wielu telefonów komórkowych. Z drugiej zaś strony jako hymn wspólnej Europy zyskała treści polityczne, jakich Beethoven nie był w stanie przewidzieć.
Wystawa „1945. Nie koniec, nie początek” w Muzeum POLIN w Warszawie powstała na 80. rocznicę zakończenia II wojn...
Choć trudno w to uwierzyć, prace tych światowych sław oraz dzieła kilkudziesięciu innych współczesnych artystów...
Wielka majówka w Łazienkach Królewskich trwa do 4 maja. Wszystkie obiekty Łazienek można zwiedzać bezpłatnie. Cz...
Zabytkowe budynki są naszym kulturowym dziedzictwem. Dlatego są one objęte opieką konserwatorów, którzy dbają o...
Ministerstwo Kultury zawiesiło władze STOART, organizacji artystów-wykonawców, która w 2023 r. wypłaciła ponad 5...
W debacie o rynku pracy nie można zapominać o człowieku. Ideałem dla większości pozostaje umowa o pracę, ale technologie i potrzeba elastyczności oferują nowe rozwiązania.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas