Mamy do czynienia z kontynuacją bodaj najbardziej spektakularnego i wyjątkowego, jeśli chodzi o dramaturgię, cyklu w polskim rocku.
Album Kultu „Tata Kazika" sprzedał się w 500 tysiącach egzemplarzy. Niesamowitą popularność zapewniły mu takie nieśmiertelne przeboje, jak „Baranek", „Celina", „Notoryczna narzeczona", „Inżynierowie z Petrobudowy" czy „Knajpa morderców".
Późniejsza o trzy lata kolejna płyta „Tata 2" rozeszła się w 300 tysiącach egzemplarzy, piosenki zaś Stanisława Staszewskiego – „A gdy będę umierał", „Jeśli zechcesz odejdź – odejdź", uzupełniały wiersze Gałczyńskiego oraz przedwojenne przeboje z repertuaru ojca-barda.
Kazik ma sporo szczęścia. Ponieważ jego ojciec porzucił rodzinę, nie interesował się z początku spuścizną po Stanisławie. Wręcz nagrywał na pozostawionych przez niego kasetach swoje ulubione punkowe zespoły.
Fanem Kultu był jednak reżyser Jerzy Zaleski, ten od filmu „Historii Roja". Najpierw zaprosił zespół do filmu „Czarne słońca" (1992), potem przypomniał Kazikowi ojca, a wreszcie nakręcił przełomowy dokument „Tata Kazika". Był rok 1993: jednocześnie ukazała się płyta Kultu.