Oto najlepsze i najchętniej klikane teksty z 2018 roku. Przez 12 dni z rzędu prezentujemy wybrane artykuły z poszczególnych miesięcy. We wrześniu był to tekst Wiktora Ferfeckiego o kontrowersyjnych tezach sędziego TS Roberta Majki.
– Państwo polskie po 1944 r. jest państwem nielegalnym – tak swoją wypowiedź dla jednej z internetowych telewizji rozpoczyna były radny Przemyśla Robert Majka. Filmów, w których utrzymuje, że konstytucja kwietniowa z 1935 r. nie została nigdy uchylona, przybywa w prawicowym internecie. I nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że ten pogląd głosi sędzia Trybunału Stanu.
Trybunał jest sądem, który może skazać najwyższych urzędników. W tej kadencji zajmuje się odkładaną od lat sprawą byłego ministra skarbu Emila Wąsacza. Robert Majka został sędzią w 2015 r. z rekomendacji Kukiz'15.
Poglądy na temat wątpliwej legalności III RP głosi od lat. Jednak na popularności zyskują od kilku miesięcy, gdy Majka zaczął się pojawiać razem z hrabią Janem Zbigniewem Potockim, który jest szefem partii II Rzeczpospolita Polska i tytułuje się jedynym legalnym polskim prezydentem.
Na jakiej podstawie? Wywód prawny opiera się właśnie na ciągłym obowiązywaniu konstytucji z 1935 r. W rozmowie z „Rzeczpospolitą" Robert Majka mówi, że komuniści działali bez legitymacji prawnej, bo objęli władzę wskutek sfałszowanych wyborów. – Z kolei konstytucja z 1997 r. jest konstytucją nie tyle nielegalną, ile niereprezentatywną. Frekwencja w referendum wyniosła 42,86 proc., a do przyjęcia konstytucji przez naród wymagane jest więcej niż 50 proc. – wyjaśnia.