16-letnia szwedzka aktywistka klimatyczna Greta Thunberg została wybrana „Człowiekiem roku” amerykańskiego tygodnika „Time”. Magazyn przyznaje swoje wyróżnienia od 1927 roku. Wybiera zwycięzcę lub zwycięzców, którzy w mijającym roku mieli największy wpływ na wydarzenia na świecie - niekoniecznie dobry. Przyznanie tytułu nastolatce skomentowano wczoraj w programie „Jedziemy” w TVP Info.
Gośćmi programu byli publicysta „Gazety Polskiej” Adrian Stankowski, raper Wujek Samo Zło i założyciel rockowej grupy Apteka Jędrzej Kodymowski.
- Poważnie nie chciałbym tego komentować. Tutaj mamy do czynienia z młodą osobą, która została tak dosyć mocno wpuszczona w tematy, które nie są w ogóle adekwatne do jej wieku - powiedział Kodymowski. Prowadzący, Michał Rachoń, stwierdził wówczas, że „ktoś decyduje, żeby ją wpuścić, również na okładkę magazynu”. - Jeżeli chodzi o okładkę „Time”, to mieliśmy tam różne postacie na przestrzeni lat, od połowy XX wieku do naszych czasów - dodał Kodymowski.
Rachoń w odpowiedzi zaznaczył, że „Greta Thunberg powinna się niepokoić”. - Zobaczmy w takim razie, kto na okładce magazynu „Time” w historii był. To oczywiście nie są wszyscy. Wśród ludzi roku znajdowali się Józef Stalin, chyba największy zbrodniarz w historii ludzkości, Adolf Hitler, w tym rankingu również wysoko, Nikita Chruszczow, no również krew na rękach, Michaił Gorbaczow, Ajatollah Chomeini, Władimir Putin - wymieniał Rachoń. - Wszyscy wymienieni bardzo troszczyli się o przyrodę, kochali bardzo sarenki - dodał Stankowski.
Prowadzący programu „Jedziemy” krótko wspomniał także, że na okładki „Time” trafiały też pozytywne postaci.