Jedni są młodzi, inni w sile wieku. Łączy ich jedno – po raz pierwszy zasiądą w ławach sejmowych 5 listopada. Jednych ta perspektywa napawa strachem, inni są pełni optymizmu. Najwięcej debiutantów znajduje się w największym Klubie Platformy Obywatelskiej.
Adam Wykręt (PO) z wykształcenia jest cukiernikiem. – To były takie czasy, że z cukiernictwa ciężko było wyżyć, brakowało materiału, dlatego musiałem również zostać piekarzem – wspomina swoje początki w zawodzie nowy poseł z Bielska-Białej.
Udziela się w lokalnych cechach rzemieślniczych, prowadzi egzaminy dla przyszłych cukierników i piekarzy. W Sejmie chciałby działać na rzecz drobnej przedsiębiorczości, wspierać cechy rzemieślnicze. – Chcę się też zająć sportem, to moja pasja – wyznaje. Ma w tej dziedzinie sporo doświadczeń: zasiada w zarządach dwóch klubów siatkarskich z Bielska-Białej. – Jedyne, czego się obawiam, to tej sejmowej przestrzeni i tego, żebym się tam nie zgubił, ale liczę, że koledzy pomogą – podkreśla poseł.
Inny poseł PO Piotr van der Coghen to znany ratownik górski. Od wielu lat kieruje Jurajską Grupą GOPR. – To trochę tak, jakbym wchodził do nieznanej jaskini, której planów nie mam – mówi o swoim debiucie sejmowym. – Ponieważ jednak i do takich jaskiń już wchodziłem, to się nie boję.
W Sejmie chciałby się zająć kwestiami związanymi z ratownictwem. – Czeka nas dopracowanie wielu rzeczy związanych z bezpieczeństwem w górach. Warto by też uchwalić w Polsce „prawo śniegu”. Dzięki niemu, gdy spadnie śnieg, wszyscy narciarze mają dostęp do górskich stoków, a właściciele tych terenów za ich użytkowanie dostają rekompensatę – mówi poseł wybrany do Sejmu z Sosnowca.