Reklama

Jacek Maziarski. Odszedł uczciwy człowiek

Wczoraj zmarł publicysta Jacek Maziarski. W stanie wojennym zasłynął ogłoszeniem: "Szukam uczciwej pracy. Jacek Maziarski".

Aktualizacja: 29.05.2009 08:02 Publikacja: 28.05.2009 19:49

Prezydent Lech Kaczyński odznacza Jacka Maziarskiego

Prezydent Lech Kaczyński odznacza Jacka Maziarskiego

Foto: Fotorzepa, Robert Gardziński Robert Gardziński

- To dla nas wielka strata - mówi "Rz" dr Jerzy Jaruzelski, który miał okazję współpracować z Maziarskim w warszawskiej "Kulturze" od połowy lat 70 aż do wprowadzenia stanu wojennego kiedy pismo zostało zlikwidowane.

- Był świetnym publicystą o bardzo szerokich horyzontach. Rzadko spotyka się ludzi tak inteligentnych a równocześnie prostolinijnych - mówi Jaruzelski. Zanim trafił do "Kultury" Maziarski ukończył w 1959 studia polonistyczne na Wydziale Filologicznym Uniwersytetu Jagiellońskiego, uzyskał następnie stopień doktora nauk humanistycznych.

Jako dziennikarz debiutował w 1957 na łamach "Tygodnika Powszechnego". Pracował następnie w "Polityce", aż w końcu trafił do redakcji warszawskiej "Kultury".

Od lat 60. do początku lat 70 Maziarski był członkiem Stronnictwa Demokratycznego. Kiedy powstała "Solidarność" zaangażował się w jej działalność. Został negatywnie zweryfikowany w stanie wojennym i nie mógł wykonywać pracy dziennikarza. Zamieścił wówczas słynne ogłoszenie w "Życiu Warszawy": "Szukam uczciwej pracy. Jacek Maziarski".

- Jacek był właśnie taki jak opisał w tym ogłoszeniu. Po prostu uczciwy - mówi "Rz" Krystyna Mokrosińska szefowa Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich. - Takich ludzi spotyka się bardzo rzadko. Może ze względu na tą wyjątkową uczciwość nie było mu łatwo odnaleźć się rzeczywistości lat 90 - tych. Po upadku PRL był zastępcą redaktora naczelnego "Tygodnika Solidarność" i jednym ze współzałożycieli Porozumienia Centrum. Został też posłem tej partii w I kadencji Sejmu. Pełnił też funkcję szefa "Wiadomości" TVP. W połowie lat 90. ostatecznie wycofał się z polityki. - Chyba się trochę rozczarował do polityki. Od tego czasu trzymał się na uboczu - mówi Jaruzelski. - Coraz rzadziej niestety też publikował swoje teksty.

Reklama
Reklama

Żył z tłumaczeń literatury anglojęzycznej. W ostatnich latach zaczął również prowadzić bloga. Zamieszczał na nim notki komentujące bieżącą rzeczywistość. Dużo uwagi poświęcał w nim sprawą zagranicznym, zwłaszcza sytuacji w Rosji i walce w tym kraju o prawa człowieka. -

- To dla nas wielka strata - mówi "Rz" dr Jerzy Jaruzelski, który miał okazję współpracować z Maziarskim w warszawskiej "Kulturze" od połowy lat 70 aż do wprowadzenia stanu wojennego kiedy pismo zostało zlikwidowane.

- Był świetnym publicystą o bardzo szerokich horyzontach. Rzadko spotyka się ludzi tak inteligentnych a równocześnie prostolinijnych - mówi Jaruzelski. Zanim trafił do "Kultury" Maziarski ukończył w 1959 studia polonistyczne na Wydziale Filologicznym Uniwersytetu Jagiellońskiego, uzyskał następnie stopień doktora nauk humanistycznych.

Reklama
Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Kraj
Wolność nie jest dana raz na zawsze
Kraj
Zaprzysiężenie Prezydenta RP Karola Nawrockiego. Program uroczystości, marsz i utrudnienia w ruchu
warszawa
Dziwidło olbrzymie zakwitło! Drugi raz w historii Polski
Kraj
Nalot policji na „ryczące” auta. 113 mandatów na kwotę 25 tysięcy złotych w dwa dni
Materiał Promocyjny
Nie tylko okna. VELUX Polska inwestuje w ludzi, wspólnotę i przyszłość
Reklama
Reklama