– Przekonują mnie opinie prawników i rzecznika praw obywatelskich, który podnosił bezzasadność takiej nowelizacji – mówi „Rz” Krzysztof Piesiewicz, senator Platformy Obywatelskiej, która ma większość w Senacie. – Wprowadzenie tego przepisu byłoby zachwaszczaniem konstytucji. Równie dobrze wszystko moglibyśmy w niej zapisać.
[wyimek]W ciągu prawie 12 lat obowiązywania ustawa zasadnicza była nowelizowana tylko raz[/wyimek]
A jego klubowy kolega, szef Senackiej Komisji Ustawodawczej Piotr Zientarski podkreśla, że choć nie ma wątpliwości, iż osoby skazane nie powinny reprezentować narodu, to nie ma powodu, by w tym celu zmieniać konstytucję.
Sejm przyjął ustawę o zmianie konstytucji 7 maja niemal jednogłośnie (404 posłów za, nikt przeciw, dziewięciu się wstrzymało). Do art. 99 dodano ustęp 3: „Wybrana do Sejmu lub do Senatu nie może być osoba skazana prawomocnym wyrokiem na karę pozbawienia wolności za przestępstwo umyślne ścigane z oskarżenia publicznego”.
– Jestem przekonany, że w Senacie nie dojdzie do uchwalenia tej nowelizacji – mówi „Rz” Stanisław Piotrowicz z PiS, przewodniczący Senackiej Komisji Praw Człowieka, Praworządności i Petycji.