Reklama

„Nie” dla zmiany konstytucji

Senat chce odrzucić nowelizację, która zamknie skazanym drogę do parlamentu. Ma własny pomysł

Aktualizacja: 27.06.2009 15:48 Publikacja: 27.06.2009 05:02

Sejm

Sejm

Foto: Fotorzepa, Seweryn Sołtys

– Przekonują mnie opinie prawników i rzecznika praw obywatelskich, który podnosił bezzasadność takiej nowelizacji – mówi „Rz” Krzysztof Piesiewicz, senator Platformy Obywatelskiej, która ma większość w Senacie. – Wprowadzenie tego przepisu byłoby zachwaszczaniem konstytucji. Równie dobrze wszystko moglibyśmy w niej zapisać.

[wyimek]W ciągu prawie 12 lat obowiązywania ustawa zasadnicza była nowelizowana tylko raz[/wyimek]

A jego klubowy kolega, szef Senackiej Komisji Ustawodawczej Piotr Zientarski podkreśla, że choć nie ma wątpliwości, iż osoby skazane nie powinny reprezentować narodu, to nie ma powodu, by w tym celu zmieniać konstytucję.

Sejm przyjął ustawę o zmianie konstytucji 7 maja niemal jednogłośnie (404 posłów za, nikt przeciw, dziewięciu się wstrzymało). Do art. 99 dodano ustęp 3: „Wybrana do Sejmu lub do Senatu nie może być osoba skazana prawomocnym wyrokiem na karę pozbawienia wolności za przestępstwo umyślne ścigane z oskarżenia publicznego”.

– Jestem przekonany, że w Senacie nie dojdzie do uchwalenia tej nowelizacji – mówi „Rz” Stanisław Piotrowicz z PiS, przewodniczący Senackiej Komisji Praw Człowieka, Praworządności i Petycji.

Reklama
Reklama

– Zaproponujemy inne rozwiązanie niż zmiana konstytucji – zapowiada Piotr Zientarski. Z naszych informacji wynika, że senatorowie myślą o tzw. normie blankietowej w konstytucji, czyli dopisaniu do właściwego artykułu odesłania do szczegółowej ustawy, np. o ordynacji wyborczej. I to w ustawie, a nie w konstytucji, znalazłby się odpowiedni przepis. Inicjatywa senatorów musiałaby przejść całą drogę legislacyjną: Sejm, Senat i prezydent.

Zientarski powołuje się na zamówione przez Senat ekspertyzy prawne. Według nich zmiana ustawy zasadniczej mająca uniemożliwić kandydowanie skazanym to pomysł chybiony. „Jeżeli projektowana nowelizacja zostanie dokonana, będziemy krajem, w którym jedynie dla poprawienia wizerunku parlamentu dokonuje się zmiany konstytucji” – napisał w ekspertyzie dr Ryszard Piotrowski, prawnik z UW.

Konstytucjonalista prof. Marek Chmaj podkreśla zaś, że konstytucja to ustawa, którą musi cechować stabilność: „Ten sam cel można osiągnąć za pomocą środków bardziej proporcjonalnych i mniej radykalnych”.

Senatorowie są zdania, że sprawę mogłyby też rozwiązać inne metody, np. informowanie wyborców – poprzez wpisy na listach kandydatów do parlamentu – o tym, czy dana osoba była skazana i za co.

Zgodnie z konstytucją do zmiany ustawy zasadniczej może dojść tylko wtedy, gdy Sejm uchwali nowelę głosami dwóch trzecich swego składu, a następnie w terminie nie dłuższym niż 60 dni – Senat (w przypadku obecnej nowelizacji termin upływa w przyszłym tygodniu). Senat może jedynie uchwalić nowelizację, większością bezwzględną, w takim samym brzmieniu, w jakim przyjął ją Sejm, lub odmówić uchwalenia.

W ciągu prawie 12 lat obowiązywania ustawa zasadnicza była nowelizowana tylko raz. Zmiana dotyczyła art. 55., czyli zgody na ekstradycję obywatela polskiego. Po wejściu do UE trzeba było bowiem dostosować nasze prawo do unijnego.

Reklama
Reklama

[ramka][b]Co krytykują prawnicy [/b]

[b]Dr Ryszard Piotrowski[/b]

? O treści najwyższego prawa RP nie mogą decydować względy wizerunkowo-sondażowe, deklarowana przez projektodawców chęć dostosowania się do oczekiwań mediów i gotowość „wychodzenia naprzeciw oczekiwaniom obywateli”. Populizm jako motyw zmiany jest szczególnie niepokojący w odniesieniu do ustawy zasadniczej. Nawet bez zmiany prawa ugrupowania mogą nie umieszczać kandydatów-przestępców na listach.

[b]Prof. dr hab Marek Chmaj[/b]

? Nowelizacja ustawy zasadniczej jest sprawą o ogromnej doniosłości politycznej i ustrojowej. W miejsce nowelizacji konstytucji należałoby raczej dokonać nowelizacji ustaw: Ordynacja wyborcza do Sejmu i do Senatu Rzeczy- pospolitej Polskiej, ustawy o wyborze prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, ustawy o wykonywaniu mandatu posła i senatora oraz ustawy o Krajowym Rejestrze Karnym. [/ramka]

– Przekonują mnie opinie prawników i rzecznika praw obywatelskich, który podnosił bezzasadność takiej nowelizacji – mówi „Rz” Krzysztof Piesiewicz, senator Platformy Obywatelskiej, która ma większość w Senacie. – Wprowadzenie tego przepisu byłoby zachwaszczaniem konstytucji. Równie dobrze wszystko moglibyśmy w niej zapisać.

[wyimek]W ciągu prawie 12 lat obowiązywania ustawa zasadnicza była nowelizowana tylko raz[/wyimek]

Pozostało jeszcze 90% artykułu
Reklama
Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Kraj
Wolność nie jest dana raz na zawsze
Kraj
Zaprzysiężenie Prezydenta RP Karola Nawrockiego. Program uroczystości, marsz i utrudnienia w ruchu
warszawa
Dziwidło olbrzymie zakwitło! Drugi raz w historii Polski
Kraj
Nalot policji na „ryczące” auta. 113 mandatów na kwotę 25 tysięcy złotych w dwa dni
Materiał Promocyjny
Nie tylko okna. VELUX Polska inwestuje w ludzi, wspólnotę i przyszłość
Reklama
Reklama