Z tym ostatnim problem jest najmniejszy, gdyż powitanie i powiązane z nim świętowanie jest pozycją płatną i dlatego zajmują się nim wybrane media. Najwięcej miejsca poświęca tej kwestii "Gazeta Wyborcza" - znaleźli się chętni aż na dwie kolumny świętowania 20-lecia przyjaźni Polsko-Koreańskiej i powitanie prezydenta tego kraju Lee Myung-baka. Za jedną odpowiada firma Samsung, za drugą koncern SK. Nieco mniej intensywnie wita "Rzeczpospolita", bowiem tu kwestii budowania podstaw do dalszej owocnej współpracy poświęcono jedną kolumnę, autorstwa Samsunga. Pozostałe gazety nie zainteresowały się tematem. W sumie, jeśli siłą tej przyjaźni mielibyśmy mierzyć pozycję reklamową tytułów na rynku, to liderzy są wyraźni. Prawdopodobnie jednak w grę wchodzą jeszcze inne kwestie, o których w gronie przyjaciół się nie rozmawia.
W gronie przyjaciół rozmawia się za to o pożegnaniach. "Pogrzeb króla". Jacksona żegnały miliony" ("Dziennik"), "Cały świat żegnał króla popu" ("Polska The Times"), "Michaela Jacksona pożegnały setki milionów ludzi" ("Rzeczpospolita"), "Popgrzeb" (hmmm…, "Gazeta Wyborcza") , "Żegnaj, królu" ("Super Express") . Media, szczególnie popularne, dostały pożywkę na wiele dni. Ale nie ma się co dziwić, skoro pogrzebowe widowisko transmitowały największe światowe telewizje, w tym dwie z Polski. Według "Gazety Wyborczej" obejrzało je ponad miliard ludzi, według "Super Expresu" - dwa razy tyle. Jak pisze "Gazeta Wyborcza", o każde z 20 tys. miejsc na widowni Staples Center w Los Angeles, w którym stanęła złota trumna z ciałem Jacksona, w internetowej loterii walczyło 1,5 mln ludzi. Według SE "karawanu wiozącego złotą trumnę Króla Popu pilnowało ponad 100 antyterrorystów".
W tym czasie największy polski bank po raz kolejny tracił prezesa. Działo się to znacznie ciszej, bowiem oczy całego świata zwrócone były na "Pogrzeb Króla". "Miotła w PKO BP" - pisze "Gazeta Wyborcza", "Jerzy Pruski odwołany" - odnotowuje "Rzeczpospolita", która zresztą jako pierwsza dotarła do tej informacji, a potem fakt tego pierwszeństwa, gdy rzecz stała się już publiczna, jakoś zgrabnie się rozpłynął w pozostałych mediach. "Czystka w PKO BP. Prezes odwołany" - komentuje wydarzenia "Dziennik". Wszyscy podkreślają, że decyzja o dymisji nie jest do końca zrozumiała, a jej powodów nie poznał nawet sam zainteresowany, który za pensję ograniczoną ustawą kominową dość skutecznie próbował przywrócić pozycję PKO BP na rynku bankowym w Polsce. Praca w spółkach skarbu państwa wciąż obarczona jest sporym ryzykiem.
Sama ograniczająca zarobki w państwowych spółkach ustawa kominowa może się okazać atrakcyjna, jeśli rząd jednak zdecyduje się na pogrzebanie w podatkach i - na przykład - wprowadzenie stawki dla najbogatszych. "Miliardy ukryte w PIT" odkrywa "Gazeta Wyborcza" sugerując, że "likwidacja zwolnień, ulg i przywilejów zawartych w ustawie o PIT mogłaby przynieść nawet 20 mld zł dodatkowych dochodów.
Podatkowymi zakusami z pewnością przejmą się artyści scen polskich, bowiem, według "Super Expresu" ich zarobki rosną. 9,3 tys. zł dziennie na planach filmowych po wakacjach będzie - według SE - zarabiać Małgorzata Foremniak, ok. 9,2 tys. zł Tomasz Karolak a Paweł Małuszyński – 9 tys. zł dziennie. Na 10. miejscu listy są bracia Mroczek (razem 14 tys. zł, pojedynczo po 7 tys. zł). "Jednak oprócz podwyżek nasze gwiazdy muszą się liczyć z wytężoną pracą" - zdradza gazecie osoba z branży. Nic, tylko współczuć.