Kreml wciąż prowokuje

Przed 1 września Im bliżej rocznicy, tym więcej informacji szkalujących Polskę publikują Rosjanie

Publikacja: 31.08.2009 04:54

Po zeszłotygodniowych zapowiedziach rosyjskiego wywiadu, że 1 września ujawni dokumenty świadczące o paktowaniu przez polskie władze z Hitlerem, w sobotę oliwy do ognia dolał prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew. – Zgromadzenie Parlamentarne OBWE niedawno postawiło na jednej płaszczyźnie i obarczyło równą odpowiedzialnością za wojnę faszystowskie Niemcy i ZSRR. To cyniczne kłamstwo – mówił w wywiadzie dla telewizji Rossija. – Można różnie oceniać ZSRR. Problem jednak w tym, kto w ostatecznym rozrachunku wybawił Europę.

Ta wypowiedź to kolejny akord polityki Moskwy, według której Związkowi Sowieckiemu w czasie II wojny światowej nie można nic zarzucić.

Politycy PiS uważają, że sytuacja dojrzała do tego, by wypowiedziały się polskie władze. – Ze strony polskiego rządu bezwzględnie powinna nastąpić reakcja. Nie można dalej udawać, że pada deszcz, podczas gdy się pluje na Polskę – mówi Karol Karski, wiceprzewodniczący Komisji Spraw Zagranicznych.

– W obecnej sytuacji twierdzenie, że przyjazd Putina to sukces, jest nieporozumieniem – twierdzi Zbigniew Girzyński, który uważa, że jeśli Władimir Putin nie przeprosi przed przyjazdem do Polski za to, co Związek Sowiecki zrobił w 1939 r., i nie wyrazi ubolewania z powodu antypolskiej nagonki, jaka ostatnio przetacza się przez rosyjskie media, jego przyjazd do Polski jest niepotrzebny. – Rząd powinien cofnąć mu zaproszenie – mówi.

Politycy PiS domagają się też, by w sprawie braku reakcji rządu na rosyjskie rewelacje w trybie nadzwyczajnym zebrała się Komisja Spraw Zagranicznych.

Wczoraj o doniesieniach płynących z Moskwy prezydent Lech Kaczyński rozmawiał z premierem Donaldem Tuskiem.

Rząd, poza zdawkową wypowiedzią wiceszefa dyplomacji Jacka Najdera, uważa, że na rosyjskie wypowiedzi nie należy odpowiadać. – Nie powinniśmy reagować na te prowokacje. Trzeba dać szansę premierowi Tuskowi i premierowi Putinowi na rozmowę – podkreśla Zbigniew Chlebowski, szef Klubu PO.

Wtóruje mu Robert Tyszkiewicz, wiceszef Komisji Spraw Zagranicznych: – Najważniejsze, co będzie się dziać na Westerplatte. Oficjalne rosyjskie wypowiedzi są obliczone tylko na wewnętrzne potrzeby Rosji. Tadeusz Iwiński z SLD też uważa, że reakcja nie jest potrzebna. – Jestem przekonany, że wystąpienie Putina będzie spokojne – mówi.

Pojawiające się w Rosji informacje skomentował wczoraj marszałek Sejmu Bronisław Komorowski. – Rosja pod każdą postacią, a szczególnie jako Związek Radziecki, starała się zawsze zepsuć, zniszczyć historię Polski – ocenił.

Portal Fronda.pl zaprezentował materiały z teczki Stalina, znalezione przez historyka Bogdana Musiała w archiwach państwowych udostępnionych w 1997 r. Wskazują, że sowiecki wódz uważał niemiecko-polski sojusz za nieprawdopodobny.

Media zelektryzowała też informacja, na którą w sobotę natknął się PAP. Chodzi o sugestie, jakoby Józef Beck, szef polskiej dyplomacji, był agentem niemieckiego wywiadu, Stanisław Mikołajczyk zaś, premier rządu na wygnaniu, angielskim. To informacje ze strony WWW rosyjskiego wywiadu. Nie wiadomo, kiedy je zamieszczono. Zdaniem polskich historyków opierają się one na plotkach rozpuszczanych w drugiej połowie lat 30. przez Francuzów.

Tymczasem rosyjska telewizja Rossija pokazała wczoraj film, którego autor oskarża Polskę o gotowość do udostępnienia Niemcom swojego terytorium do napaści na ZSRR. Ale mówi się w nim także m.in. o bohaterskiej obronie Polaków, wkroczeniu Armii Czerwonej do Polski i pochwałach Mołotowa pod adresem nazistów.

[ramka]PiS krytykuje Sikorskiego

„Bezpieczeństwo Polski oparte jest na integracji europejskiej i euroatlantyckiej, której ostoją są Niemcy” – napisał w „Gazecie Wyborczej” szef MSZ Radosław Sikorski. Według niego Niemcy są sprawdzonym partnerem strategicznym, sojusznikiem i przyjacielem Polski, Rosja zaś „idzie drogą prób modernizacyjnych”, które uczynią z tego kraju równie wiarygodnego partnera i przyjaciela. Postawę Sikorskiego krytykuje PiS. – UE i NATO dają nam gwarancje bezpieczeństwa, jakich dotąd nie mieliśmy, ale historia nieraz pokazała, że nie takie sojusze się rozpadały. Trzeba przede wszystkim dbać o siłę własnego kraju – mówi „Rz” poseł Tomasz Dudziński. Refleksje szefa MSZ nazywa „infantylnymi”. Europoseł PiS Mirosław Piotrowski zauważa, że w pewnych obszarach Niemcy mają rozbieżne z polskimi interesy: – I należy bacznie się przyglądać, w jaki sposób realizują je na płaszczyźnie UE. —tom[/ramka]

Po zeszłotygodniowych zapowiedziach rosyjskiego wywiadu, że 1 września ujawni dokumenty świadczące o paktowaniu przez polskie władze z Hitlerem, w sobotę oliwy do ognia dolał prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew. – Zgromadzenie Parlamentarne OBWE niedawno postawiło na jednej płaszczyźnie i obarczyło równą odpowiedzialnością za wojnę faszystowskie Niemcy i ZSRR. To cyniczne kłamstwo – mówił w wywiadzie dla telewizji Rossija. – Można różnie oceniać ZSRR. Problem jednak w tym, kto w ostatecznym rozrachunku wybawił Europę.

Pozostało jeszcze 88% artykułu
Kraj
Ministerstwo uruchomiło usługę o wulgarnym akronimie. Prof. Bralczyk: To niepoważne
Kraj
Końskie: Rafał Trzaskowski i Karol Nawrocki starli się w debacie. Krzysztof Stanowski: Wszystkich nie ma
Kraj
Wydarzenia radomskie 1976 roku ponownie trafią pod lupę śledczych
Materiał Promocyjny
EFNI Wiosna w Warszawie: o polskiej prezydencji i przyszłości rynku pracy
Materiał Partnera
Konieczność transformacji energetycznej i rola samorządów
Kraj
Rosjanie zostają w Krakowie. PKP przedłużą umowę na najem budynku konsulatu