[b]Rz: Został pan oddelegowany do pełnienia obowiązków prezesa Polskiego Radia na trzy miesiące. Potem wystartuje pan w konkursie na nowe władze stacji?[/b]
[b]Jarosław Hasiński, p.o. prezesa Polskiego Radia[/b]: Na razie chętnie uporządkuję strukturę Polskiego Radia, a potem wrócę do rady nadzorczej. Na dziś mogę powiedzieć, że nie planuję kandydować na stanowisko prezesa. Chociaż dotychczasowe życie nauczyło mnie, żeby nigdy nie mówić „nie”. Bo później trzeba zmieniać zdanie.
[b]Dziś rządzi pan Polskim Radiem, którego sytuacja finansowa w obliczu spadku wpływów z abonamentu jest tragiczna. [/b]
Od dwóch dni zapoznaję się ze spółką. Media publiczne, w tym Polskie Radio, są w bardzo trudnej sytuacji. A spodziewamy się, że ta sytuacja w związku z rokowaniami gospodarczymi jeszcze się pogorszy. Bo jak gospodarka nie idzie, to podobnie jest z reklamą. My żyjemy jednak z abonamentu, sytuacja ekonomiczna też może mieć wpływ na wielkość tych środków.
[b]Abonament spada przecież na łeb, na szyję.[/b]