Niepodległość przybyła na Moniuszki

Przed południem 10 listopada 1918 r. w Warszawie rozeszła się wiadomość o przyjeździe zwolnionego z twierdzy w Magdeburgu komendanta Piłsudskiego.

Publikacja: 10.11.2009 12:58

Dom przy ul. Mokotowskiej 50 oraz widniejąca na nim tablica, Piłsudski mieszkał tu od 13 do 29 listo

Dom przy ul. Mokotowskiej 50 oraz widniejąca na nim tablica, Piłsudski mieszkał tu od 13 do 29 listopada 1918 roku

Foto: Fotorzepa, Seweryn Sołtys Seweryn Sołtys

Przed kamienicą przy ulicy Moniuszki 2a, gdzie zatrzymał się w pensjonacie panien Romanówien, zgromadziły się tysiące mieszkańców stolicy. W przerwie między przyjmowaniem wizyt Komendant wyszedł na chwilę na balkon udekorowany kwiatami, zielenią i symbolami narodowymi. Powiedział m.in.: „Obywatele! Warszawa wita mnie po raz trzeci. Witam was krótko, gdyż jestem przeziębiony, bolą mnie gardło i piersi”.

Prawie ćwierć wieku wcześniej Józef Piłsudski przyjechał do Warszawy na II Zjazd PPS. Nikt go rzecz jasna uroczyście nie witał. Ale właśnie wtedy, w lutym 1894 r., podczas obrad w mieszkaniu Józefa Stróżeckiego przy ul. Niecałej 12, młodego, niespełna trzydziestoletniego działacza socjalistycznego z Wileńszczyzny wybrano do kierującego partią Centralnego Komitetu Robotniczego. Zjazd powierzył mu także wydawanie konspiracyjnego „Robotnika”, dzięki któremu zyskał w następnych latach istotny wpływ na linię polityczną i ideologię PPS.

Pierwsza kwatera

Zanim Komendant, który przyjechał na Dworzec Kolei Warszawsko-Wiedeńskiej około 7 rano, dotarł na Moniuszki, odbył długą rozmowę z ks. Zdzisławem Lubomirskim, reprezentującym Radę Regencyjną. Wkrótce z rąk rady objął pełnię władzy w kraju. Rozmowa odbyła się w tzw. Białym Pałacyku – XIX-wiecznej rezydencji przy ul. Frascati, gdzie dziś, po odbudowie ze zniszczeń wojennych, mieści się Muzeum Ziemi.

Pensjonat przy Moniuszki prowadzony przez peowiaczki, siostry Halinę, Wandę i Marię Romanówny, był pierwszą (10 – 13 listopada 1918 r.) kwaterą Komendanta w niepodległej Polsce. Tu, w saloniku, prowadził m.in nocne negocjacje z przedstawicielami warszawskiego Soldatenratu o warunkach wycofania zrewoltowanych wojsk niemieckich stacjonujących w stolicy. Kamienicę, gdzie mieścił się pensjonat, rozebrano już kilka lat po odzyskaniu niepodległości. Na frontonie nowego modernistycznego budynku, który powstał w tym miejscu, wmurowano pamiątkową tablicę. Dom – położony w sercu miasta, obok hotelu Warszawa w przedwojennym drapaczu chmur Prudentialu – choć częściowo zburzony, przetrwał wojnę i powstanie, przeznaczony w PRL na siedzibę Telewizji Polskiej – i nadal do niej należy. Po 1989 r. na jego fasadę powróciła tablica pamiątkowa – bardziej nawet ozdobna niż poprzednia.

Kamienica przy Niecałej 12 również nie dotrwała do naszych czasów. Na miejscu, gdzie stała, wybudowano w latach 60. standardowy blok mieszkalny o architekturze typowej dla późnego Gomułki.

Od kamienicy do kamienicy

Już w pierwszym dniu po powrocie do kraju, po południu, Komendantowi udało się wyrwać na Pragę na spotkanie ze swą towarzyszką życia, od 1921 r. żoną, Aleksandrą Szczerbińską i córką Wandą. Mieszkały one na Kamionku, w kamienicy przy ul. Mińskiej 25 na terenie dzisiejszych Polskich Zakładów Optycznych. W budynku, który zbudowano na miejscu, gdzie stał ich dom, mieści się klub M 25. Obok przed 20 laty odsłonięto kamień z tablicą o treści „W tym miejscu stał dom, w którym w latach 1917 i 1918 przebywał Józef Piłsudski”.

Po 1989 r. Marszałka upamiętniono w Warszawie w kilku jeszcze innych miejscach. Pamiątkowy kamień z okolicznościową tablicą na skwerze przed domem przy Koszykowej 3, naprzeciw wylotu alei Przyjaciół, oznacza miejsce, gdzie wznosiła się kamienica przy ul. Służewskiej 5, gdzie mieszkał w 1917 r. do czasu aresztowania przez Niemców. Dom ten wyburzono z końcem lat 50., gdy powstawało tu osiedle mieszkaniowe Latawiec. Mieszkając na Służewskiej Piłsudski jadał obiady przy Sienkiewicza 3, w pensjonacie pani Jaksa-Kwiatkowskiej.

W 2006 roku tablicę pamiątkową odsłonięto na Koszykowej 70, na ścianie nieźle zachowanej, choć pozbawionej danwych zdobień kamienicy Próchnickich z lat 1913 – 1914, gdzie małżonkowie Piłsudscy mieszkali w latach 1922 – 1923. Tablice poświęcone Marszałkowi wmurowano też po prawej stronie trybuny honorowej Legii – drużyna piłkarska tego klubu wywodzi się z Legionów – oraz na terenie Akademii Wychowania Fizycznego im. Józefa Piłsudskiego, dawnego Centralnego Instytutu Wychowania Fizycznego, który powstał z inicjatywy Marszałka.

Z Belwederu na lody

W kwietniu 1935 r. światła w oknach na pierwszym piętrze, zajmowanego przez rodzinę Marszałka południowego skrzydła Belwederu, nocami już prawie nie gasły. W narożnym pokoju Józef Piłsudski zmagał się ze śmiertelną chorobą. Gdy zmarł 12 kwietnia tutaj właśnie przez dwa dni składano mu ostatni hołd. Belweder – XVII-wieczny pałacyk, gruntownie przebudowany w latach 1818 – 1822 przez Jakuba Kubickiego na siedzibę Wielkiego Księcia Konstantego – zapisał się w polskiej historii jako miejsce dramatycznych wydarzeń nocy listopadowej 1830 r. Rezydencją Marszałka był od 1926 r. (wcześniej, w latach 1918 – 1922 urzędował tu jako Naczelnik państwa). Po II wojnie światowej stał się siedzibą Rady Państwa PRL a potem generała Jaruzelskiego i Lecha Wałęsy. W pałacu mieści się m.in. niewielka wystawa, na której zgromadzono nieliczne eksponaty ocalone z przedwojennego Muzeum Józefa Piłsudskiego oraz Gabinet Orderu Wojennego Virtuti Militari.

Jako szef Sztabu Generalnego Komendant rezydował w latach 1922 – 1923 w lewym skrzydle Pałacu Saskiego. Po objęciu w 1926 r. stanowiska generalnego inspektora Sił Zbrojnych Marszałek pracował najczęściej – a nierzadko również nocował – w siedzibie GISZ, w alejach Ujazdowskich 5, w pobliżu Belwederu.

Po nim w tym jednopiętrowym budynku w kompleksie gmachów rządowych budowanych od początku XX w. dla Korpusu Kadetów im. Suworowa urzędował marszałek Rydz-Śmigły. W PRL zajmowali go m.in. marszałek Rokossowski i gen. Jaruzelski. Po 1989 r. mieściło się tu prezydenckie Biuro Bezpieczeństwa Narodowego. Jednym z ulubionych miejsc Marszałka w niezbyt skądinąd lubianej przez niego Warszawie była cukiernia Lourse’a w Hotelu Europejskim. Często wymykał się do niej, bez wiedzy ochrony, na lody z córkami.

Pod własnym dachem

Sosnowy lasek na pięciomorgowej posiadłości Piłsudskich w Sulejówku Milusinie Marszałek lubił nazywać Puszczą Milusińską. Wcześniej mieszkał i pracował w dziesiątkach miast i miejscowości w Galicji, Kongresówce, na Kresach i w Rosji. Ale prawdziwego domu, przypominającego utracony w dzieciństwie Żułów, doczekał dopiero u progu starości.

W zbudowanym przez Komitet Żołnierza Polskiego ze składek podkomendnych Marszałka i ofiarowanym mu domu w Sulejówku Piłsudscy zamieszkali wiosną 1923 r. Neoklasycystyczny dworek z gankiem i wysokim polskim dachem, zaprojektował Kazimierz Skórewicz, za czasów carskich naczelny architekt Baku, a potem projektant m.in. gmachu Sejmu. W Milusinie spędziły dzieciństwo córki Marszałka. Tu przyjmował swych dawnych podkomendnych. I stąd właśnie – wyruszył do Warszawy w maju 1926 r.

Po 1939 r. Milusin zajęli Niemcy, a po wojnie, aż do 1956 r. gospodarowali w nim Rosjanie. Potem w zniszczonym i ograbionym dworku ulokowano przedszkole. Rodzina, która powróciła w 1990 r. z Anglii – córki Marszałka oraz dwoje jego wnuków – odzyskała dom wraz z parcelą dopiero w 2000 r. Po remoncie zakończonym w 2003 r. mieści się w nim Dom Pamięci Józefa Piłsudskiego. Prawdziwe muzeum dopiero tu jednak powstanie. Przed rokiem podpisano akt jego powołania. Planuje się odtworzenie wnętrz dworku – znajdzie się w nim m.in. ponad 100 najcenniejszych pamiątek, takich jak: ulubione okulary, mundur, szabla, buława, karty do pasjansa. Muzeum obejmie ponadto drewnianą willę Otrando oraz willę zwaną adiutantówką. Na terenie wydzierżawionym przez miasto powstanie – zaprojektowany przez dyrektora muzeum, wnuka Marszałka, architekta Krzysztofa Jaraczewskiego – nowoczesny multimedialny kompleks muzealny o powierzchni 6 tys. mkw.

Przed kamienicą przy ulicy Moniuszki 2a, gdzie zatrzymał się w pensjonacie panien Romanówien, zgromadziły się tysiące mieszkańców stolicy. W przerwie między przyjmowaniem wizyt Komendant wyszedł na chwilę na balkon udekorowany kwiatami, zielenią i symbolami narodowymi. Powiedział m.in.: „Obywatele! Warszawa wita mnie po raz trzeci. Witam was krótko, gdyż jestem przeziębiony, bolą mnie gardło i piersi”.

Prawie ćwierć wieku wcześniej Józef Piłsudski przyjechał do Warszawy na II Zjazd PPS. Nikt go rzecz jasna uroczyście nie witał. Ale właśnie wtedy, w lutym 1894 r., podczas obrad w mieszkaniu Józefa Stróżeckiego przy ul. Niecałej 12, młodego, niespełna trzydziestoletniego działacza socjalistycznego z Wileńszczyzny wybrano do kierującego partią Centralnego Komitetu Robotniczego. Zjazd powierzył mu także wydawanie konspiracyjnego „Robotnika”, dzięki któremu zyskał w następnych latach istotny wpływ na linię polityczną i ideologię PPS.

Pozostało 87% artykułu
Kraj
Podcast Pałac Prezydencki: "Prezydenta wybierze internet". Rozmowa z szefem sztabu Mentzena
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kraj
Gala Nagrody „Rzeczpospolitej” im. J. Giedroycia w Pałacu Rzeczpospolitej
Kraj
Strategie ochrony rynku w obliczu globalnych wydarzeń – zapraszamy na webinar!
Kraj
Podcast „Pałac Prezydencki”: Co zdefiniuje kampanię prezydencką? Nie tylko bezpieczeństwo
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Kraj
Sondaż „Rzeczpospolitej”: Na wojsko trzeba wydawać więcej