Reklama
Rozwiń

Strasburg: niech Rosja wytłumaczy się z Katynia

Zarzuty stawiane przez rodziny ofiar zbrodni NKWD są uzasadnione – uznał Trybunał

Publikacja: 04.12.2009 02:33

O sprawiedliwość walczę od lat. Decyzja Trybunału daje nadzieję – mówi Witomiła Wołk-Jezierska. Jej

O sprawiedliwość walczę od lat. Decyzja Trybunału daje nadzieję – mówi Witomiła Wołk-Jezierska. Jej ojciec zginął w Katyniu wiosną 1940 roku. Nigdy nie widział córki

Foto: Fotorzepa, Robert Gardziński Robert Gardziński

Na tę wiadomość Witomiła Wołk-Jezierska czekała od dawna. Jej adwokat otrzymał właśnie list potwierdzający, że rząd Rosji musi do 19 marca 2010 roku wyjaśnić sędziom Europejskiego Trybunału Praw Człowieka postępowanie rosyjskiego wymiaru sprawiedliwości w sprawie katyńskiej.

– Ten list daje nadzieję, że ciężar zbrodni katyńskiej zostanie uznany na arenie międzynarodowej – mówi Wołk-Jezierska.

Pani Witomiła przez wiele lat walczyła przed rosyjskimi sądami m.in. o dostęp do dokumentów związanych ze zbrodnią. Bezskutecznie. W sierpniu tego roku wraz z 12 innymi krewnymi ofiar NKWD złożyła ostatnie dokumenty pozwu przeciwko Rosji.

Polacy domagają się, by Trybunał stwierdził, że Rosja złamała kilka przepisów europejskiej konwencji praw człowieka, w tym art. 2 chroniący prawo do życia.

Zdaniem krewnych ofiar rosyjski wymiar sprawiedliwości nie przeprowadził rzetelnego śledztwa w sprawie zbrodni i nie próbował ustalić jej winnych. Rosyjska prokuratura wojskowa odmówiła także bliskim ofiar udostępnienia materiałów ze śledztwa, które trwało 14 lat. Utajniła też decyzję o jego umorzeniu w 2004 roku. Śledczy nie przyznali również Polakom statusu pokrzywdzonych, a moskiewskie sądy nie zgodziły się na rehabilitację zastrzelonych w Katyniu oficerów.

– Wysłane 27 listopada ze Strasburga pismo, a także stosunkowo krótki termin wyznaczony Rosjanom dowodzą, że Trybunał wstępnie uznał zarzuty krewnych ofiar za uzasadnione i zgodził się na tzw. szybką ścieżkę rozpoznania sprawy – mówi „Rz” dr Ireneusz Kamiński, jeden z prawników reprezentujących rodziny ofiar NKWD. Dodaje, że ten tryb uzasadnia wiek skarżących – jest wśród nich 92-letnia Ojcumiła Wołk, matka Witomiły Wołk-Jezierskiej, jedna z nielicznych żyjących wdów katyńskich. Jej mąż Wincenty był więźniem Kozielska.

Zdaniem prof. Andrzeja Nowaka, historyka z UJ, szybka reakcja Trybunału ma duże znaczenie zarówno dla Polski, jak i Rosji. – Dla Polski dlatego, że przypomina o zbrodni katyńskiej tym, którzy ostatnio w zadziwiający sposób wypowiadali się na jej temat – podkreśla. – Dla Rosji, gdyż obserwuję tam od niedawna pozytywną zmianę. Coraz ostrzej się mówi o zbrodniach stalinowskich. Wyraźnie potępia je moskiewski patriarchat, a niedawno wydano też wielką „Historię Rosji XX wieku”, w której zbrodnie na Polakach nazwano po imieniu – mówi „Rz” prof. Nowak.

Na tę wiadomość Witomiła Wołk-Jezierska czekała od dawna. Jej adwokat otrzymał właśnie list potwierdzający, że rząd Rosji musi do 19 marca 2010 roku wyjaśnić sędziom Europejskiego Trybunału Praw Człowieka postępowanie rosyjskiego wymiaru sprawiedliwości w sprawie katyńskiej.

– Ten list daje nadzieję, że ciężar zbrodni katyńskiej zostanie uznany na arenie międzynarodowej – mówi Wołk-Jezierska.

Pozostało jeszcze 83% artykułu
Kraj
Awaria na stacji Warszawa Praga. Poranne zakłócenia na torach
Materiał Promocyjny
CPK buduje terminal przyszłości
Kraj
Anulowany wyrok znanego działacza opozycyjnego
Kraj
Czy Polacy chcą sankcji na Izrael? Sondaż nie pozostawia wątpliwości
Kraj
Rafał Trzaskowski o propozycji Karola Nawrockiego: Niech się pan Karol tłumaczy