Tomasz i Hanna Lis dostaną 250 tys. złotych

Rekordowe zadośćuczynienie ma zapłacić „Super Express” znanemu dziennikarzowi i jego żonie za naruszenie ich dóbr osobistych – zdecydował warszawski Sąd Okręgowy

Publikacja: 06.03.2010 02:42

Tomasz Lis prowadzi własny talk-show w TVP 2

Tomasz Lis prowadzi własny talk-show w TVP 2

Foto: Fotorzepa, Radek Pasterski RP Radek Pasterski

Tomasz Lis dostanie 100 tys. zł, a jego żona 150 tys. zł, gdyż doznała większego uszczerbku. Chodzi o serię artykułów ukazujących ich w niekorzystnym świetle.

Sąd wytknął tabloidowi, że nie mógł publikować zdjęcia domu Lisów ani ich zdjęć wprawdzie z miejsc publicznych, ale na których zamieszczenie nie miał zgody bohaterów. Niedopuszczalne było m.in. napisanie, że Hanna Lis walczy o alimenty (tu naruszono także prywatność dzieci), czy słów, że „Lis potrzebuje dentysty”.

„SE” ma zaprzestać naruszania prywatności Lisów, śledzenia ich, robienia zdjęć z ukrycia, i przeprosić za sprzeczne z prawem rozpowszechnianie informacji (i zdjęć) z życia prywatnego.

Sąd uznał natomiast, że gazeta mogła podać informację o wysokości zarobków Lisa w TVP. I dodał, że „zadośćuczynienie nie może zamykać ust prasie”.

To ostatnie sformułowanie będzie jedną z podstaw apelacji, którą w imieniu „SE” przygotowuje mec. Paweł Podrecki. Chce on dowieść, że zasądzona kwota jest wygórowana. Z kolei pełnomocnik Lisów mec. Maciej Ślusarek nie kryje satysfakcji, choć podkreśla, że jego klienci żądali 400 tys. zł.

Jeśli wyrok utrzyma sąd drugiej instancji, będzie to rekordowo wysokie odszkodowanie za naruszenie dóbr osobistych prasową publikacją. Justyna Steczkowska niedawno w ramach rekompensaty otrzymała 80 tys. zł za opublikowanie przez „SE” zdjęć pokazujących ją nago na tureckiej plaży.

Tomasz Lis dostanie 100 tys. zł, a jego żona 150 tys. zł, gdyż doznała większego uszczerbku. Chodzi o serię artykułów ukazujących ich w niekorzystnym świetle.

Sąd wytknął tabloidowi, że nie mógł publikować zdjęcia domu Lisów ani ich zdjęć wprawdzie z miejsc publicznych, ale na których zamieszczenie nie miał zgody bohaterów. Niedopuszczalne było m.in. napisanie, że Hanna Lis walczy o alimenty (tu naruszono także prywatność dzieci), czy słów, że „Lis potrzebuje dentysty”.

Kraj
Relacje, które rozwijają biznes. Co daje networking na Infoshare 2025?
Kraj
Tysiąc lat i ani jednej idei. Uśmiechnięta Polska nadal poszukuje patriotyzmu
Materiał Promocyjny
Jak Meta dba o bezpieczeństwo wyborów w Polsce?
Kraj
Jak będzie wyglądać rocznica koronacji Chrobrego? Czołgi na ulicach stolicy
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Kraj
Walka z ogniem w Biebrzańskim Parku Narodowym. „Pożar nie jest opanowany”
Materiał Partnera
Polska ma ogromny potencjał jeśli chodzi o samochody elektryczne