Klienci Selectours odzyskają tylko część pieniędzy?

Biuro Selectours było ubezpieczone, ale nie ma gwarancji, że klienci dostaną całą wpłaconą kwotę

Publikacja: 16.09.2010 03:19

– Za wyjazd zapłaciłem 3,7 tys. zł, a szacunki są takie, że zwrócą mi nieco ponad 1 tys. zł – mówi Piotr Wójtowicz, który na początku października miał wyjechać z żoną do Egiptu. O upadłości biura Selectours, w którym wykupił wycieczkę, dowiedział się z Internetu. – Jeśli będzie trzeba, o pieniądze będę walczył przed sądem – zapowiada.

– Zazwyczaj pieniędzy z ubezpieczenia nie starcza na pokrycie wszystkich roszczeń. Tak było też w przypadku biura Kopernik, które upadło w zeszłym roku – mówi „Rz” Marta Milewska z mazowieckiego Urzędu Marszałkowskiego dysponującego pieniędzmi z ubezpieczenia firmy Selectours.

– W pierwszej kolejności musimy sprowadzić klientów biura do kraju – podkreśla Sylwia Mikiel z Signal Iduna, które ubezpieczyło biuro Selectours. Jest ich blisko 2 tys. Kilkuset już wróciło.

– Dopiero z pozostałej sumy, zgodnie z decyzją i wytycznymi marszałka województwa mazowieckiego, będziemy zwracać koszty tym, którzy wpłacili zaliczki. Nie możemy zagwarantować, że dostaną zwrot całej kwoty – mówi Mikiel.

Wcześniejsze bankructwa najczęściej dotyczyły małych biur, niezrzeszonych w Polskiej Izbie Turystyki. Selectours do niej należał, działał przez 18 lat.

Czy PIT wiedziała, że firma ma kłopoty?

– Do nas takie informacje nie docierały. Selectours planowało fuzję z innym biurem – mówi Józef Ratajski z PIT. – Nasze prawo nie pozwala na sprawdzenie kondycji finansowej biura i niewystarczająco zabezpiecza turystów – zaznacza Ratajski.

Dodaje, że choć jutro wchodzi w życie nowelizacja ustawy turystycznej, niewiele ona zmieni w tej sprawie.

Redaktor naczelna „Rynku Turystycznego” Anna Kłossowska radzi wszystkim wybierającym się w podróż z biurem jego dokładne sprawdzenie. Jak?

– Dobrze jest zebrać opinie znajomych, sprawdzić przynależność do organizacji turystycznych. Naszą nieufność powinna wzbudzić bardzo niska cena wycieczki – wylicza.

– Za wyjazd zapłaciłem 3,7 tys. zł, a szacunki są takie, że zwrócą mi nieco ponad 1 tys. zł – mówi Piotr Wójtowicz, który na początku października miał wyjechać z żoną do Egiptu. O upadłości biura Selectours, w którym wykupił wycieczkę, dowiedział się z Internetu. – Jeśli będzie trzeba, o pieniądze będę walczył przed sądem – zapowiada.

– Zazwyczaj pieniędzy z ubezpieczenia nie starcza na pokrycie wszystkich roszczeń. Tak było też w przypadku biura Kopernik, które upadło w zeszłym roku – mówi „Rz” Marta Milewska z mazowieckiego Urzędu Marszałkowskiego dysponującego pieniędzmi z ubezpieczenia firmy Selectours.

Kraj
Były dyrektor Muzeum Historii Polski nagrodzony
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kraj
Podcast Pałac Prezydencki: "Prezydenta wybierze internet". Rozmowa z szefem sztabu Mentzena
Kraj
Gala Nagrody „Rzeczpospolitej” im. J. Giedroycia w Pałacu Rzeczpospolitej
Kraj
Strategie ochrony rynku w obliczu globalnych wydarzeń – zapraszamy na webinar!
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Kraj
Podcast „Pałac Prezydencki”: Co zdefiniuje kampanię prezydencką? Nie tylko bezpieczeństwo