Wrak tupolewa i spory polityków

Ministrowie zastanawiają się, gdzie złożyć wrak Tu-154. – Nie dyskutujmy o symbolach, ale o przyczynach tragedii – ripostuje część rodzin

Publikacja: 04.12.2010 02:20

Smoleńsk, wrak samolotu

Smoleńsk, wrak samolotu

Foto: Fotorzepa, Kuba Kamiński Kub Kuba Kamiński

Wrak prezydenckiego tupolewa, który rozbił się pod Smoleńskiem, ma wrócić do Polski. Kiedy dokładnie, nie wiadomo. W piątek Donald Tusk powiedział w Sejmie dziennikarzom, że chciałby, by szczątki Tu-154 zostały zwrócone przed 10 kwietnia – pierwszą rocznicą katastrofy.

– To oczywiście ważne dla nas z czysto symbolicznego powodu – mówił Tusk. Dodał, że na temat ściągnięcia szczątków rozmawiał już z prokuratorem generalnym Andrzejem Seremetem, bo to prokuratura jest odpowiedzialna za sprowadzenie wraku. I zapowiedział, że będzie też na ten temat rozmawiał z prezydentem Federacji Rosyjskiej Dmitrijem Miedwiediewem podczas jego wizyty w Polsce w przyszłym tygodniu.

– Mam prawo przypuszczać, że strona rosyjska będzie skłonna do współpracy na rzecz jak najszybszego przekazania wraku – mówił Tusk. Stwierdził też, że „rodzi się idea, by wrak stał się symbolem upamiętniającym katastrofę”.

Choć nie ma jeszcze terminu sprowadzenia szczątków samolotu do Polski, ministrowie rządu Tuska już zaczęli medialną dyskusję, gdzie miałyby być złożone.

Zdaniem szefa MON Bogdana Klicha najlepiej nadawałaby się do tego warszawska Cytadela.

– Cytadela, zgodnie z moimi realizowanymi już planami, ma się stać miejscem pamięci narodowej. Na początku roku został wyłoniony w konkursie projekt nowego gmachu Muzeum Wojska Polskiego, przed którym jest duża przestrzeń, i tam mógłby być umieszczony wrak – mówił Klich. Podobnego zdania jest minister kultury Bogdan Zdrojewski, który jednak zaznacza, że są możliwe inne lokalizacje.

Z kolei prof. Tomasz Nałęcz, doradca prezydenta Bronisława Komorowskiego, w rozmowie z Polsat News powiedział, że jego zdaniem wrak powinien spocząć w okolicach Okęcia.

Beata Gosiewska, wdowa po Przemysławie Gosiewskim, który zginął 10 kwietnia, uważa, że wrak powinien stać się eksponatem w muzeum katastrofy smoleńskiej, które w najbliższym czasie jej zdaniem należy utworzyć.

Część bliskich ofiar katastrofy smoleńskiej jest oburzona tą dyskusją. – Nie dyskutujmy o symbolu, ale o przyczynach katastrofy. O ustaleniach śledztwa, o tym, kto za nią odpowiada – mówi „Rz” Małgorzata Wassermann reprezentująca część rodzin ofiar katastrofy smoleńskiej.

Podobnego zdania są politycy PiS. – Pytanie powinno brzmieć nie: „gdzie spocznie samolot”, ale: „dlaczego do tej pory go do Polski nie sprowadzono”, dlaczego prokuratura nie mogła zbadać jego szczątków– twierdzi w rozmowie z „Rz” Jolanta Szczypińska, wiceprzewodnicząca Klubu PiS.

Zdaniem posła Antoniego Mężydły (PO) takie zarzuty są absurdalne. – Oczywiście, że najpierw wrak powinna zbadać prokuratura, ale ostatecznie gdzieś przecież powinien spocząć – mówi „Rz”.

Wrak prezydenckiego tupolewa, który rozbił się pod Smoleńskiem, ma wrócić do Polski. Kiedy dokładnie, nie wiadomo. W piątek Donald Tusk powiedział w Sejmie dziennikarzom, że chciałby, by szczątki Tu-154 zostały zwrócone przed 10 kwietnia – pierwszą rocznicą katastrofy.

– To oczywiście ważne dla nas z czysto symbolicznego powodu – mówił Tusk. Dodał, że na temat ściągnięcia szczątków rozmawiał już z prokuratorem generalnym Andrzejem Seremetem, bo to prokuratura jest odpowiedzialna za sprowadzenie wraku. I zapowiedział, że będzie też na ten temat rozmawiał z prezydentem Federacji Rosyjskiej Dmitrijem Miedwiediewem podczas jego wizyty w Polsce w przyszłym tygodniu.

Kraj
Kolejne ludzkie szczątki na terenie jednostki wojskowej w Rembertowie
Kraj
Załamanie pogody w weekend. Miejscami burze i grad
sądownictwo
Sąd Najwyższy ratuje Ewę Wrzosek. Prokurator może bezkarnie wynosić informacje ze śledztwa
Kraj
Znaleziono szczątki kilkudziesięciu osób. To ofiary zbrodni niemieckich
Kraj
Ćwiek-Świdecka: Nauczyciele pytają MEN, po co ta cała hucpa z prekonsultacjami?
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił