Wizyta Andrzeja Dudy w USA. Polska niepokoi NATO

Prezydent Duda leci do USA tuż po tym, jak Trump, nie informując Merkel, postanowił ograniczyć liczebność wojska w Niemczech. Jeśli ogłosi ich przerzucenie do Polski, uderzy w spójność sojuszu.

Aktualizacja: 24.06.2020 06:00 Publikacja: 23.06.2020 20:07

Wizyta Andrzeja Dudy w USA. Polska niepokoi NATO

Foto: AFP

W poniedziałek wieczorem, tuż przed wylotem za ocean, do polskiego prezydenta zadzwonił sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg. Oficjalny komunikat po rozmowie był utrzymany w tonie dyplomatycznym.

„Dobra rozmowa z prezydentem Andrzejem Dudą na temat reakcji NATO na Covid-19 i przygotowań do ewentualnej drugiej pandemii. Dyskutowaliśmy o obronie sojuszniczej i znaczeniu więzi transatlantyckiej w nieprzewidywalnych czasach” – napisał na Twitterze Norweg.

Jednak określenie „dobra rozmowa” odnosiło się raczej do pandemii niż do stosunków z USA. Źródła „Rzeczpospolitej” wskazują, że Stoltenberg zwrócił Dudzie uwagę, aby w czasie rozmowy z Trumpem nie wchodził w spór niemiecko-amerykański o rozmieszczeniu wojsk USA w Europie. To jest jego zdaniem temat dla całego sojuszu, a nie do dyskusji między Warszawą i Waszyngtonem. Miał także przestrzegać, aby polski prezydent nie występował w tych rozmowach „w imieniu NATO”, bo nie ma do tego upoważnienia.

To pęknięcie widzą media za Atlantykiem. Dla poniedziałkowego „Washington Post” „Starania Polski o więcej rozlokowanych na stałe wojsk (USA – red.) nigdy nie były przyjmowane przychylnie przez innych sojuszników NATO, bo postrzegano to jako »transakcyjne bezpieczeństwo«, jak to ujął jeden z kilku wysokiej rangi dyplomatów NATO (...). Natowscy politycy przyjmują z dezaprobatą to, co uważają za próby Polski przyciągnięcia wojsk z Niemiec i zdobycia przychylności Trumpa przez oferowanie pieniędzy i innych ustępstw w ramach dwustronnego porozumienia, a nie negocjacji nad najlepszą strategią obejmującą cały sojusz”.

– Ze strony Stanów zabrakło konsultacji w sprawie przesunięcia wojsk w Europie z NATO. Zgodnie z natowskimi regułami to musi być jednomyślna decyzja sojuszu, w tym Niemiec. Inaczej te jednostki przestaną wchodzić w skład sił paktu – mówi „Rz” ekspert ds. bezpieczeństwa Grzegorz Kostrzewa-Zorbas. Ale na porozumienie USA z Niemcami się nie zanosi. – Trump od dawna stara się ukarać Niemcy i wykorzysta do tego wizytę Dudy. A przecież siły USA są nad Wisłą głównie, aby bronić wiarygodności NATO. Dwustronne porozumienie polsko-amerykańskie nigdy nie będzie miało takiej mocy – mówi „Rz” Hal Brands, profesor John Hopkins University.

– Trump jest zagrożeniem dla NATO. Szkoda, że wizytą Dudy w Białym Domu w takim momencie Polska się do tego przyłącza – mówi „Rzeczpospolitej” Roman Kuźniar, doradca Bronisława Komorowskiego.

W poniedziałek wieczorem, tuż przed wylotem za ocean, do polskiego prezydenta zadzwonił sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg. Oficjalny komunikat po rozmowie był utrzymany w tonie dyplomatycznym.

„Dobra rozmowa z prezydentem Andrzejem Dudą na temat reakcji NATO na Covid-19 i przygotowań do ewentualnej drugiej pandemii. Dyskutowaliśmy o obronie sojuszniczej i znaczeniu więzi transatlantyckiej w nieprzewidywalnych czasach” – napisał na Twitterze Norweg.

Pozostało 84% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Kraj
Ćwiek-Świdecka: Nauczyciele pytają MEN, po co ta cała hucpa z prekonsultacjami?
Kraj
Sadurska straciła kolejną pracę. Przez dwie dekady była na urlopie
Kraj
Mariusz Kamiński przed komisją ds. afery wizowej. Ujawnia szczegóły operacji CBA
Kraj
Śląskie samorządy poważnie wzięły się do walki ze smogiem
Kraj
Afera GetBack. Co wiemy po sześciu latach śledztwa?